Ta róznica w kwitnieniu nie powinna byc duża i pewnie bedzie czas gdy jedne i drugie bedą kwitły razem.Widziałam Cię wczoraj na leniuchowaniu na hustawce
No patrz, siadam na niej na chwileczkę by odsapnąć i oddać się zgubnemu nałogowi. I jedną Gibraltar mam pomyloną, dziś otworzyły się kwiatki na drugiej i jedna bardziej żółtawa(to ta co przy Palibinie pokazywałam) i dużo wcześniej zakwitła. Będę musiała wymienić a tę żółtawą oddać w dobre ręce
Szkoda tymbardziej, że kupowałam u Ciepłuchy, tam to już nie powinno być pomyłek. Glicynię tnij spokojnie. Nic jej nie będzie. Ja każdy pęd odchodzący od głównego tnę na dwa oczka, czasem nawet na jedno.
Asiu, te trawki przy brzóskach to...? Sorry, zapomniało mi się, a przyciągają wzrok, bo są niesamowicie zgrabne!
Szałwie i bodziszki od Ciebie, choć dzielone ostro, wszystkie rosną ładnie, szałwie biorą się już za kwitnienie Molinia też się przyjęła, ale obie rozplenice odchorowują, co któreś źdźbło żółte się zrobiło - teraz ładnie je podlało, może się wybiorą.
To śmiałki darniowe, lubię je w tej masie
Cieszę się, że wszystko się przyjęło, pogoda pomaga. Ja dziś kilka razy uciekałam do domu przed deszczem a tak chciałam skończyć dzielenie Carex elata i dosadzić na kwaśnej bo wymyśliłam sobie ją jako masowy wypełniacz na tej rabacie. W końcu dałam spokój i pojechałam do szkółki po Palibina. Ha, miałam go wywalić a dokupiłam jeszcze jednego.
Hmm.... Dziewczyny chyba mam jakieś załamanie koncepcji. Chodzi o kwaśną rabatę. Nie wiem czy wszystkiego tam nie zmienię, no może prawe wszystkiego. M się pewnie ze mną rozwiedzie albo w najlepszym razie odda na jakieś leczenie ale mam to w nosie. Nie podoba mi się ta rabata, nie chcę, nie lubię
. Nie podobają mi się te azalie, japonki i owszem może tak ale nie to mi w duszy gra. Ja muuuuuuuszę mieć tam kaliny japońskie. Zawsze chciałam i wczoraj jak pojechałam do szkółki i zobaczyłam wieeeelkie okazy to mnie olśniło. Oczywiście od razu kupiłam jedną i nie wiem czy dziś jeszcze nie pojadę po drugą, w przechowalniku mam jeszcze jedną, razem będą trzy a z tego już coś może uda mi się stworzyć. Nic nie poradzę, nie kocham azalii
Zgłupiałam?!!!??
Mój plan jest taki by zostawić azalie japońskie i jak się da część pomarańczowych wielkokwiatowych(myślę, że ze trzy się uratują). Było by biało pomarańczowo lila