No właśnie, też jestem ciekawa. Chociaż moje nie wszystkie zakwitly...nie wiem czemu i chyba nie ma co zbierać. Chętnie przyjmę nasionka od kogoś

Zaglądam z rewizytą. Dziękuję za miłe słowa o moim ogrodzie. Czytam o stipie. Ja niestety będę musiała zakupić sadzonki, bo nie posiadam żadnych roślin w przechowalniku. W tym roku będę próbowała ukorzenić sadzonki z hortensji. Ale co z tego wyjdzie to nie wiem. Nigdy tego nie robiłam bo ogrodnik ze mnie żaden ( typowe dziecko miasta co roboty w ogródku nie znało dotąd wcale).

kaz742011 napisał(a)

Zaglądam z rewizytą. Dziękuję za miłe słowa o moim ogrodzie. Czytam o stipie. Ja niestety będę musiała zakupić sadzonki, bo nie posiadam żadnych roślin w przechowalniku. W tym roku będę próbowała ukorzenić sadzonki z hortensji. Ale co z tego wyjdzie to nie wiem. Nigdy tego nie robiłam bo ogrodnik ze mnie żaden ( typowe dziecko miasta co roboty w ogródku nie znało dotąd wcale).

Kasiu to witam w klubie. Ja też "miastowa" z bloku, co tylko u babci trochę żniw widziała. Ale z każdym rokiem jest lepiej. No i forum, to skarbnica wiedzy, z której można czerpać garściami. Jeszcze trochę i też będziemy ogrodniczkami z prawdziwego zdarzenia

Jeju dziewczyny, jak mi się dzisiaj zachciało już wiosny i ogrodu!
U nas odwilż, znowu widac trawę i rośliny. Co prawda wyglądają fatalnie spod śniegu, ale tak mi się dziś zachciało żeby juz coś robić i żeby już coś kwitło, wychodziło spod śniegu.

Ja wiem, ze za wcześnie i nawet nie powinno jeszcze wychodzić, bo by zmarzło, ale tak mnie jakoś dziś naszło..

No to jesteśmy dwie też dziś wyszłam poptarzec na te klapniete, przygniecione śniegiem rośliny i wylazace spod chlapy gałązki marnie to wygląda. Też już wiosnę bym chciała bo takiej odwilzy nie cierpie

Ja tez

A mu mnie duuzo śniegu jeszcze do wiosny daleko

Jak na Szczecin, to i tak długo było biało. Zwykle dzień, dwa jest śnieg, a później plucha, później znowu popada i się rozpuści. Naprawdę rzadko jest tak, żeby śnieg leżał kilka dni taki bielusieńki.
Ale niestety, jak zaczynają się roztopy, to robi się naprawdę brzydko i człowiek marzy o wiośnie.

Kochane mądre kobitki, powiedzcie mi czy jeśli chce posadzić w rogu działki, pod drzewami spore skupisko tawułek arendsa, które kwitną jak wiadomo czerwiec- lipiec, to powinnam im coś dosadzić, żeby to miejsce wyglądało dobrze od wczesnej wiosny do jesieni, czy liście tawułek wystarczą? Będą na tle cisów.

A jeśli dosadzić, to co. Chodzi o to, żeby powstało spore poletko, więc pomiędzy nie bardzo pasuje mi coś sadzić żeby znowu "dziur" nie było. Ale czy same tawułki będą ok?

Nie mam tawułek, więc nie wiem, czy potrzebują podsadzenia. Jeśli chcesz je czymś podsadzić to ładnie się z nimi komponują hosty, tiarelle, paprocie, carexy, jarzmianki, niezapominajki, Geranium nodosum (bodziszek leśny?). To informacje z mojej encyklopedii