Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Co by tu posadzic.....?

Pokaż wątki Pokaż posty

Co by tu posadzic.....?

jacekg80 20:06, 22 maj 2018


Dołączył: 31 sie 2016
Posty: 150
A to moja umbra w żurawkach przy tarasie i ta rabata przy dużym oknie

____________________
Jacek i moje ogrodowanie
Toszka 20:09, 22 maj 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Mam dobrą wiadomośc w sprawie koreanki - bardzo dobrze reaguje na cięcie i fajnie mozna ją cięciem regulować. Gałązki tniesz na rozwidleniu, tzn z trzech, wycinasz środkową. Robi się zwarta,zgrabna, szczupła jak Barby

Jacku, zastanów się jakie kolory lubisz.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
jacekg80 20:25, 22 maj 2018


Dołączył: 31 sie 2016
Posty: 150
Toszka napisał(a)
Mam dobrą wiadomośc w sprawie koreanki - bardzo dobrze reaguje na cięcie i fajnie mozna ją cięciem regulować. Gałązki tniesz na rozwidleniu, tzn z trzech, wycinasz środkową. Robi się zwarta,zgrabna, szczupła jak Barby

Jacku, zastanów się jakie kolory lubisz.


Dziękuję za cenne informacje odnośnie koreanki. Czy te cisy mogę tam posadzić 170 cm od niej, czy raczej nie? Będą cięte.

Jeśli chodzi o kolory to, jestem daltonistą. Widzę barwy podstawowe. Niektórych kolorów nie rozpoznaje i nie potrafię ich nazwać.

Na pewno lubię tawuły, derenie i ciemną barwę liści. Takie zestawienie jak na zdjęciu poniżej. To druga strona mojego tarasu

Bardzo lubię dosyć szczelne ściany zieleni i taki efekt chciałbym kiedyś docelowo uzyskać

Możecie śmiało pisać co źle posadziłem..... Zaznaczam że krzewuszka na pniu z tąd wyleci.

____________________
Jacek i moje ogrodowanie
AnnaCh 20:36, 22 maj 2018


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12213
Fajnie, że jesteś. Ogrom pracy wykonałeś
A przy tarasie widzę przejście-chodniczek podobny do moich
____________________
Ania - Malutki pod lasem
jacekg80 20:41, 22 maj 2018


Dołączył: 31 sie 2016
Posty: 150
AnnaCh napisał(a)
Fajnie, że jesteś. Ogrom pracy wykonałeś
A przy tarasie widzę przejście-chodniczek podobny do moich


Witaj Aniu.

Zgadza się, zrobiłem to przejście dokładnie jak u Ciebie
Wpadło mi w oko i po prostu zgapiłem :-/ mam nadzieję że nie nasz nic przeciwko?
____________________
Jacek i moje ogrodowanie
Toszka 21:08, 22 maj 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
A jeszcze jedno pytanie - nikt z domowników nie jęczy, że nie ma kwiatów?
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
jacekg80 21:28, 22 maj 2018


Dołączył: 31 sie 2016
Posty: 150
Toszka napisał(a)
A jeszcze jedno pytanie - nikt z domowników nie jęczy, że nie ma kwiatów?


Toszko możesz pytać o co sobie życzysz

Moja żona i ja lubimy kwiaty, ale ogród to moja miłość nie mojej żony i nie nażeka na brak kwiatów. Bardzo chciałbym jeżówki, tulipany, czosnki, irysy itd, ale mam jakieś obawy że za wcześnie na sadzenie kwiatów. Chciałem chyba posadzić kwiaty na końcu, wkomponować je jakoś w główne nasadzenia. Chciałbym żeby kwiaty były dodatkiem i dopełniły całości. Może źle do tego podchodzę, nie wiem. Jest też jeszcze jeden problem. Mam bardzo mało czasu. Dużo pracuje. W ogrodzie spędzam każdą wolną chwilę i weekendy. Mam też dzieciaki i z nimi też staram się spędzać czas. Myślę że kwiaty w niedokończonym ogrodzie przysporzą mi obowiązków. Może się mylę....?
____________________
Jacek i moje ogrodowanie
AnnaCh 21:42, 22 maj 2018


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12213
A co miałabym mieć przeciwko? Cieszę się, że mój chodnik był dla kogoś inspiracją, przekaże tacie, bo to głównie jego dzieło
A co do kwiatków, to przy jeżówkach, czy np. szałwiach moim zdaniem nie ma zbyt dużo pracy, a są po prostu przepiękne Polecam te małe szałwie szczególnie, a jeżówek jest tyle odmian, że można mieć cały ogród w jeżówkach A jeszcze ja bardzo lubię liatrię. Też mało pracy rośnie samo
____________________
Ania - Malutki pod lasem
Toszka 22:03, 22 maj 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Sa kwiaty niewymagające aż takiej uwagi. Ja ogólnie kwiatowa nie jestem, ale ogrodu bez kwiatów nie wyobrażam sobie. dla mnie są dodatkiem i symbolem pór roku.
Myślę, że na razie możesz zacząć wprowadzać wypełniacze. Pomału, od domu w głąb ogrodu. Jak zaczniesz mieć niemal kompletne sektory to łatwiej ci będzie resztę robić. Wiem sama po sobie, że często wiem doskonale czego nie chcę, ale nie wiem co by mi gdzieś-tam pasowało. Mam taki żart, że "rodzę" rabaty 9 miesięcy, bo faktycznie tyle czasu potrzebuję na ułożenie sobie w głowie plam kolorystycznych i dobranie faktur. Ja lubię bawić się odcieniami zieleni i wielkością liści. Łączyć formy rozłozyste ze strzelistymi. Pewnego dnia wkradł mi się żółty do ogrodu, choć nie jestem jego fanką to ogrodu bez żółci sobie nie wyobrażam. Moja druga połówka,na starcie okresliła jasno, że mają być mocne kolory -czerwień, fiolet, zółć. Sama za różem nie przepadam. I te kolory staram się wykorzystywać w zalezności od pory roku. I staram się dobierać lisciaste rosliny pod względem zmienności barw

jacekg80 napisał(a)



Nie krytykuję, a poddaję przemyśleniu. Po całej rabacie mamy rozrzucone iglaki. Ciężko coś pomiędzy nie wpasować, bo iglaki źle znoszą dotyk, łysieją. Nie mam podglądu na cała rabatę i nie do końca widzę co rośnie - prosze o rozszyfrowanie. A na zachetę podpowiem, że żurawki mozna posadzić by było w wachlarz - od pojedynczej lewej, przy trawniku, następny rządek na mijankę z pierwszym.I trzeci pod nogą wiśni. Bez tych idących do tarasu. Plamy tworzymy

____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
jacekg80 22:33, 22 maj 2018


Dołączył: 31 sie 2016
Posty: 150
Toszka napisał(a)
Sa kwiaty niewymagające aż takiej uwagi. Ja ogólnie kwiatowa nie jestem, ale ogrodu bez kwiatów nie wyobrażam sobie. dla mnie są dodatkiem i symbolem pór roku.
Myślę, że na razie możesz zacząć wprowadzać wypełniacze. Pomału, od domu w głąb ogrodu. Jak zaczniesz mieć niemal kompletne sektory to łatwiej ci będzie resztę robić. Wiem sama po sobie, że często wiem doskonale czego nie chcę, ale nie wiem co by mi gdzieś-tam pasowało. Mam taki żart, że "rodzę" rabaty 9 miesięcy, bo faktycznie tyle czasu potrzebuję na ułożenie sobie w głowie plam kolorystycznych i dobranie faktur. Ja lubię bawić się odcieniami zieleni i wielkością liści. Łączyć formy rozłozyste ze strzelistymi. Pewnego dnia wkradł mi się żółty do ogrodu, choć nie jestem jego fanką to ogrodu bez żółci sobie nie wyobrażam. Moja druga połówka,na starcie okresliła jasno, że mają być mocne kolory -czerwień, fiolet, zółć. Sama za różem nie przepadam. I te kolory staram się wykorzystywać w zalezności od pory roku. I staram się dobierać lisciaste rosliny pod względem zmienności barw



Nie krytykuję, a poddaję przemyśleniu. Po całej rabacie mamy rozrzucone iglaki. Ciężko coś pomiędzy nie wpasować, bo iglaki źle znoszą dotyk, łysieją. Nie mam podglądu na cała rabatę i nie do końca widzę co rośnie - prosze o rozszyfrowanie. A na zachetę podpowiem, że żurawki mozna posadzić by było w wachlarz - od pojedynczej lewej, przy trawniku, następny rządek na mijankę z pierwszym.I trzeci pod nogą wiśni. Bez tych idących do tarasu. Plamy tworzymy



Toszko to jest ta rabata z drugiej strony. Hortensje, bukszpany, miskant i świerk którego odmiany nie pamietam (mały pokrój płaczący, dorasta do 3 m wysokości) dalej żurawki, umbra i cis, ale jego przesadzę.



____________________
Jacek i moje ogrodowanie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies