Ładnie Ci rosną powojniki. A z różami może być różnie..miałam w zeszłym roku na edenkach. Szkodniki liści zielone gąsienice, a pąków chrząszcz kwieciak malinowiec.
Muszę znaleźć czas w czerwcu i wpaść do Ciebie.
Rosła koło tarasu, pięknie wyglądała. Później, gdy postawiłam bramę z powojnikami, to już niekoniecznie. Jej miejsce zajęła anabelka. Sentyment pozostał. Dziś zdobi sad
Pozdrawiam
Ula, na temat szkodników, to spotkałam się z różnymi zdaniami. Kwieciaka też podejrzewałam ale nie zauważyłam. Chyba, że grasuje w nocy, jak opuchlak - a propos, bardzo do niego podobny, fe
Ze szkodnikami sobie poradzę, jakiś adekwatny środek zastosuję. Bardziej martwią mnie opadające marmurkowe liście.
Ewa podejrzewa brak magnezu. Już podlałam siarczanem magnezu, jeszcze podrzucę obornika w granulkach.
Ula - zapraszam do siebie, tylko zadzwoń wcześniej. Między 8 a 12 mnie nie będzie, a później wnuczki mam przez wakacje. Najlepiej „wstrzel się” w tzw. międzyczas. A nawet, jak będą już wakacje, to też ok, bo one już malutkie nie są
Pozdrówka ślę