Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2121
Marysiu, ja pozwolę sobie nie do końca sie zgodzic z tym, ze Hicksi sie nie nadają na strzyzony żywopłot gdy jest 50 cm miejsca w ziemi. Mam w mieście miejsce, gdzie od ponad 30 lat rosnie zywopłot z Hicksi - strzyzony na wąsko 2 razy w roku. Jego trzeba ciąć z góry i po bokach, ale dzieki temu jest zwarta ściana. Takiej "żylety" nie widziałam nigdy w przypadku kolumnowych (te tnie sie tylko od góry). One po prostu mają inny pokrój. Wszystko jest kwestią gustu ale nie jest tak, ze Hicksi nie nadaje sie na półmetrowej szerokosci zywopłot (inna rzecz ze 50 cm rynny na korzeenie nei oznacza ze roslina musi byc cieta na 50 cm - moze byc wiecej). Wydaje mi sie, ze z tej dwójki Hilli nadaje sie mniej.
Problemem jest co innego - jak głeboki jest ten pasek przy podjezdzie, co jest pod spodem i czy zmieszczą sie tam korzenie. I o ile cisy Hicksi mozna posadzic nie tak gęsto, bo sie zejda z czasem przy odpowiendim cięciu, o tyle kolumnowe trzeba sadzić gęściej, wiec korzenei kazdej rosliny maja mniej miejsca. Z tego powodu uwazam, ze Hicksi są lepsze - i jedne i drugie i tak trzeba ciąć by miały wygląd. Drugą sprawą jest mozliwość wykonania cięcia, zwłaszcza od strony siatki (moje od siatki nei sa cięte, po stronei sąsiada są tuje i płot lamelowy). Jola na razie moze po prostu pójśc na druga stronę ogrodzenai i ciachnąć, ale gdy pojawią się sąsiedzi mzoe sie okazac, ze za płotem wyrosną jej tuje i i ani ona ani sąsiad nie będa mieli dostepu do roslin od strony siatki.
Jedno jest pewne - jesli nie ma parcia ze juz teraz, to warto przemyslec sprawe ciutkę dłuzej niz pędzic na siłę. Warto poobserwowac nasłonecznienie w róznych porach roku (z uwzględnieniem tego,z e za jakis czas moga powstac budynki po sąsiedzku), z których kierunków wieje namocniej (pojawienei się sąsiadów moze to wyciszyc, ale moze spotęgowac) no i poziom wody.