To raczej nie jest opieńka. Nie pamietam aby miała taka obwódkę dookoła kapelusza
Zapytałabym kogoś jednak na miejscu bo zdjęcie może przeklamywać.

marba napisał(a)

Kobea z dwóch sadzonek pokryła gęsto całą ściankę altanki. W tym roku zakwitła wyjątkowo wcześnie,bo już w lipcu, ale za to mało obficie.

Cześć Basiu Wpadam po przerwie Muszę się trochę cofnąć do tyłu...
To kobea taka ekspansywna? Wiedziałem, że silnie rośnie...ale że taki kożuch z pędów utworzy to się nie spodziewałem

Ta trawka na łące, którą pokazujesz rośnie też i niedaleko mnie Kiedyś podobnie chodziłem i się nimi bawiłem...z resztą patyki, gałązki i inne takie zawsze były moimi najlepszymi zabawkami

Pozdrawiam

Basiu to nie opieńka.
Też lubię proces tworzenia, nie tylko w ogródku ale i w codziennym życiu

Gosiu, Aniu Anpi, Anko, Aniu Anabuko, Jolanko, Renatko, dziękuję za pomoc w próbie identyfikacji moich grzybków. Opieńka, albo coś innego. Tak, czy inaczej nie zamierzam ich zjadać. Niech sobie rosną.

Radziu, kobeę posadziłam w tym roku w dwóch miejscach. Jedno to bardzo zaciszny i słoneczny zakątek osłonięty od wiatru i tu rosła jak szalona na ponad trzy metry. Rozgałęzień było tyle, że utworzyły taki właśnie "kożuch". Dałam tylko dwie sadzonki, a wystarczyłaby jedna. Drugie miejsce to siatka na nieosłoniętej przestrzeni,gdzie była narażona na ciągłe wiatry i tu rosła marnie, najwyrażniej lubi zaciszne miejsca.

Kolejne roślinki z seri suszoodpornychi długo kwitnących.
Rdest himalajski

I ten zwykły, zadarniający.

Basiu ten rdest himalajski rośnie w kępie?Jak jest wysoki?

Aniu, wysoki na jakieś pół metra, posadziłam sadzonkę dwa miesiące temu, zobaczymy jak się będzie rosrastał, przypuszczam, że jak wszystkie rdesty będzie się rozłaził na boki. Liczę na to, bo chcę go mieć jak najwięcej, ma taki fajny, intensywny kolor.

Piekne sa te rdesty szkoda, ze zbyt inwazyjne do malego ogrodka.
Pozdrawiam!

Zoju, doczytałam o tym rdeście, on jednak kępiaty będzie, podobno może się rozrastać na szerokość do 90 cm. z jednej kępy. Nie będzie bardzo ekspansywny.

Przyłapałam dziś mojego piesa na kopaniu. Nigdy wcześniej tego nie robił, więc pomyślałam, że ma ku temu jakiś powód. I rzeczywiście, dokopał się do gniazda nornic i wywlókł stamtąd trzy młode. Trzy szkodniki mniej, gdyby tak jeszcze zapolował mi na krety, przydałoby się.






A to już niestety archiwalna fotka, przumrozek zwarzył liście winobluszczu w chwili gdy dopiero zaczynały się przebarwiać. Nigdy tak nie było o tej porze. Dziwny ten rok.

Mój pies też kopie, ale z mniejszym skutkiem. Może powinnam go wysłać do twojego na nauki.

No proszę jaki pożyteczny piesio
Ja mam kotkę to nornice wkoło wylapie.
Ale na kreta jakoś nie poluje szkoda.Bo ciągle mi on jakieś, gdzies kopczyki wyrzuca .