Super to mini oczko wodne, bardzo mi się podoba
Kobeę też w tym roku mam w ogrodzie. Myślałam, że już nie zakwitnie bo się jakoś tak dlugo do tego zbierała ale teraz ma już dużo kwiatów. Osobiście bardzo mi się podoba Fajny też "okrywowy" wilec - ciekawy kolor ma
Pozdrowienia zostawiam.

Tyczka, po której wspinał się wilec złamała się niestety, i teraz wilec występuje w roli rośliny okrywowej. Nawet dobrze mu to wychodzi.

Aaaale dorodny ten wilec, śliczny kolor. Kobea w tym roku mi nie wzeszła, nie wiem dlaczego, bedę próbować w przyszłym roku, bo bardzo mi się podoba.

Napisałam odpowiedź na wiadomość na stronie, bo wczoraj cos nie przeszło..

Kasia z kobeą to bywa różnie. Najczęściej na ileś tam nasion wschodziła mi 1 (bądź w porywach szału 2 szt). W tym roku na 12 nasion wzeszło... 11 szt. Jakaś część nie przetrwała okresu doniczki, część "padła" po posadzeniu do gruntu. Ostatecznie zostało 6 szt. w gruncie w tym 3 szt. mocne i duże

anna_g napisał(a)

Kasia z kobeą to bywa różnie. Najczęściej na ileś tam nasion wschodziła mi 1 (bądź w porywach szału 2 szt). W tym roku na 12 nasion wzeszło... 11 szt. Jakaś część nie przetrwała okresu doniczki, część "padła" po posadzeniu do gruntu. Ostatecznie zostało 6 szt. w gruncie w tym 3 szt. mocne i duże

Dzięki Aniu, że podzieliłaś się swoimi doświadczeniami z kobeą. Bedę ponownie próbować na wiosnę Wygląda na to, że byłam za mało wytrwała Pozdrawiam

Aniu (Anabuko), masz na myśli wilce? Ja bardzo je lubię za to, że są takie niekłopotliwe, a potrafią pięknie zdobić. Niby jednoroczne, ale w miejscu, w którym rosną same się co rok wysiewają.

Gosiu, czekam z zebraniem nasion do późnej jesieni, muszą mieć czas, żeby porządnie dojrzeć.

Grzesiu, też macham.

Ewo, w tym oczku mam na razie tylko tatarak posadzony w donicy z ziemią, na zimę wyciągnę go z wody i zadołuję. Może przeżyje.

Renatko, cieszę się, że Ci się podoba.

Grażynko, niestety, nie pamiętam nazwy odmiany tego wilca.

Agatko, dziękuje Ci za odwiedziny i miłe słowa. Ja też wybrałam się do Twojego ogrodu i napawałam oczy cudnymi widokami. Uroczy ogród z uroczymi futrzakami. W moje skromne, ogrodowe progi oczywiście zawsze zapraszam.

Aniu (z Ogrodu z Czereśnią), o kobei napisałam u Ciebie, ja też lubię mieć ją w ogrodzie, warto czekać na jej kwitnienie.

Kasiu, pestki kobei można namoczyć przez jedną dobę w wodzie, szybciej wtedy kiełkują, ale i bez tego dają radę. Ona lubi osłonięte od wiatru stanowiska, rośnie wtedy jak szalona.

Urok jednorocznych:

Urok jednorocznych piękny, też tak lubie smaglczke, odporna, kwitnie do mrozów i pachnie Czy to surfinie masz w gruncie? czas z wnusiami bezcenny, babciowanie jest fajne Miłej niedzieli Basiu

Piękne kwiaty Ja ostatnio zachorowała na kwitnące bylinówki, jednoroczne, będę sporo siała
Śliczne wnusie i widzę, że małe ogrodniczki rosną!

Niespotykany kolor wilca i ciekawie prowadzony.Wnusie urocze i ciekawe roślin...może też będą bawić się w ogrodniczki?Pozdrawiam serdecznie.