Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wśród brzóz i dębów

Pokaż wątki Pokaż posty

Wśród brzóz i dębów

Nallar 19:39, 09 sty 2018


Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10542
Z fotkami Twoich brzóz było podobnie jak z moimi różami dopiero na zgranych zdjęciach zobaczyłam ile na krzewach masz mszyc.
Domowy kwiatuszek uroczy, ja nie mam do niego ręki, po przekwitnięciu zamiera.
Zdradzisz ile to cacuszko do pisania ma lat?

Zdolności???? To sposób na nudę.
Też dzisiaj trochę sprzątaliśmy na placu, ale wygoniło nas zimno.
____________________
Pozdrawiam. Ogródek Ewy
marba 20:55, 09 sty 2018


Dołączył: 09 wrz 2015
Posty: 3230
Nallar napisał(a)
Z fotkami Twoich brzóz było podobnie jak z moimi różami dopiero na zgranych zdjęciach zobaczyłam ile na krzewach masz mszyc.
Domowy kwiatuszek uroczy, ja nie mam do niego ręki, po przekwitnięciu zamiera.
Zdradzisz ile to cacuszko do pisania ma lat?

Zdolności???? To sposób na nudę.
Też dzisiaj trochę sprzątaliśmy na placu, ale wygoniło nas zimno.

Ja z kolei nie mam ręki do domowych paproci, każda przy mnie padnie.
Cacuszko do pisania ma okoła stu lat, u mnie jest od ponad trzydziestu. Lubię przedmioty z duszą.

____________________
Basia Wśród brzóz i dębów
Nallar 21:28, 09 sty 2018


Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10542
Paprocie to ulubione doniczkowe mojej babci, gęste, grube baciory zwisające do podłogi, piękne.
Kilka z nich trafiło do mnie, ale szybko okazało się że coś im nie pasuje, po kilku miesiącach wisiały badyle bez liści. Robiłam wszystko pod dyktando babci a jednak padły. Może większe nasłonecznienie mieszkania, wyższa temperatura...nie wiem. Doszłam do wniosku że to roślinka nie dla mnie.

Napisz proszę co robisz z fiołkiem po przekwitnięciu.

Jeśli kiedyś Wam to cacuszko zginie to znaczyć będzie że to My.
____________________
Pozdrawiam. Ogródek Ewy
marba 22:08, 09 sty 2018


Dołączył: 09 wrz 2015
Posty: 3230
Fiołki traktuję jednorazowo, po przekwitnięciu wyrzucam. Do czasu ponownego zakwitnięcia szpeciłyby parapet.

Co do maszyny, to sprawdziłam rok produkcji:1920, jakiś czas temu widziałam takie na Allegro i ceny nie były powalające. Ja od dłuższego czasu poluję na zegar Gustawa Beckera, stojący, pod szklanym kloszem. Choruję na niego od lat.
____________________
Basia Wśród brzóz i dębów
AnnaMS 22:43, 09 sty 2018


Dołączył: 04 gru 2017
Posty: 2103
Z tymi kwiatuchami - doniczkowcami domowymi to tak jest, one rosną tam gdzie chcą, możemy chuchać dmuchać na nie i nic nie wskóramy, wiem z doświadczenia że pomieszczenie czy cały dom może oddziaływać negatywnie na te wrażliwe rośliny. Może to wydawać się dziwne ale tak jest - po sąsiedzku mieszka moja ciocia ze swoją rodziną w domku jednorodzinnym i z tego co ja pamiętam od zawsze walczy o przetrwanie jakiegoś doniczkowca, żyją ale wyglądu nie mają, po prostu wegetują. Jedyny kwiat jaki się utrzymał to grudzień, bardzo stara odmiana o różowych kwiatach, jest ogromny i rośnie na klatce schodowej, ma może 20 lat albo i więcej ...
____________________
Zielony zakątek z Antonówką
AnnaMS 22:44, 09 sty 2018


Dołączył: 04 gru 2017
Posty: 2103
A starocia to i ja lubię
____________________
Zielony zakątek z Antonówką
marba 23:20, 09 sty 2018


Dołączył: 09 wrz 2015
Posty: 3230
U mnie w domu najlepiej się czują sansewerie. Raz nawet mi jedna zakwitła. Nie wiedziałam, że one w ogóle kwitną.
____________________
Basia Wśród brzóz i dębów
AnnaMS 23:55, 09 sty 2018


Dołączył: 04 gru 2017
Posty: 2103
ostatnio w B upolowałam śmieszny gatunek ...
____________________
Zielony zakątek z Antonówką
AnnaMS 23:58, 09 sty 2018


Dołączył: 04 gru 2017
Posty: 2103
'sansevieria boncellennsis'
____________________
Zielony zakątek z Antonówką
Nallar 00:20, 10 sty 2018


Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10542
marba napisał(a)
Fiołki traktuję jednorazowo, po przekwitnięciu wyrzucam. Do czasu ponownego zakwitnięcia szpeciłyby parapet.

Co do maszyny, to sprawdziłam rok produkcji:1920, jakiś czas temu widziałam takie na Allegro i ceny nie były powalające. Ja od dłuższego czasu poluję na zegar Gustawa Beckera, stojący, pod szklanym kloszem. Choruję na niego od lat.

No tak, czyli robisz dokładnie tak samo jak ja. Myślałam że masz może jakiś sposób na nie co by zechciały zakwitnąć ponownie.
Kiedy ukończymy już budowę (może) będę miała więcej miejsca na tego typu eksponaty, bo podobają mi się bardzo.

Ten zegar o którym wspomniałaś to ma być taki wysoki na 200 cm. ?
____________________
Pozdrawiam. Ogródek Ewy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies