Ania ja tak mam jak dla syna szukam prezentów pod choinkę czy urodziny... jak zaczynam w necie szperać to o połowie nie wiedziałam wogóle o ich istnieniu, albo nie mam pojęcia do czego służą
tak, ubrania płowiały to najlepsze słowo i nigdy tyle mechów nie widziałam żeby z ubrań wydarło. Nazwy nie pamiętam bo to suszarka w Holandii stosowana.
Dodatkową uciążliwością było ciepło jakie suszarka oddaje w czasie swojej pracy co w lecie podnosiło temp. pomieszczenia.
W domu mam elektroluxsa z funkcją odświeżania parowego(co jest lipą ale jak mi firanki wyschną po parowaniu łatwo się prasują)to przy 1200 nic się nie dzieje, przy 800 pranie mam mokre i długo schnie. Pewnie co pralka to inny obyczaj
Gdzieś czytałam niedawno, ze podczas gdy My jedliśmy błoto z podwórka obecne 3 latki potrafią włączyć swoją ulubioną bajkę na kompie. My dzieci chyba cofamy w rozwoju wysyłając ich na dwór.