Napisałam i wcięło cały tekst. No, nic, od początku...
ELa, ładnie twój ogród wygląda. Mam nadzieję, że krety i bażanty szkody nie narobią, a w każdym razie nie za wiele.
Ptaków i u mnie masa. Karmniki są okupowane najbardziej przez sikorki (rozróżniam bogatki, modre, czarnogłówki, sosnówki) i mazurki. Ale są też grubodzioby, dzwońce, kwiczoły kłócą się o jabłka z kosami. Chyba widuję też zięby. Sporo jest sójek i codziennie jest para sierpówek. Punktualnie między godz. 15 a 16 przylatuje na wyżerkę z filiżanek (tłuszcz z łuskanym słonecznikiem) dzięcioł (nie wiem duży czy średni). Kilka razy widziałam kowalika, ale on wcześnie rano się stołuje, a ja nie jestem „skowronkiem”

Oczywiście jest stadko bażantów, 2 koguty i 5 kur, wyjadają co spadnie z karmników.
U ciebie pewnie jeszcze więcej ptactwa, bo ogród osłonięty i sporo dużych drzew.
U mnie wczoraj był taki piękny dzień
Taka zima jakiej nie widziałam co najmniej kilka lat – słońce jeszcze w południe i 20 cm śniegu. Ten śnieg niestety później słoneczko mocno ogrzało (+4 st.C) i dziś już jest tylko połowa mocno przyklapniej białej kołderki. Coś tam niby dosypuje chwilami i mrozik jest -5, ale chmury przyszły i tak ładnie już nie jest.