Ela, u mnie tych traw to były ogromne ilości, w końcu mam ich ponad 300.
My swoje spaliliśmy na ognisku, część cięłam i do worków i wywiezione.
Oczko błyszczy, wertykulacja już. My takich zabiegów nie robimy, nikomu się nie chce, ale trawa śliczna i zielona, po tym widać różnicę w wiośnie. Idzie ciepło, to wszystko odpali. Też mnie czeka przesadzanie, bodziszki, werbeny, kocimiętki, i stipy i część traw. Muszę 2 wielkie rozplenice wykopać, a na ich miejsce dam hakonki, podzielę z wielkich kęp.
No jeszcze cisy do cięcia, bukszpany i część róż, a mąż zaczyna walkę z kretem, rozbisurmanił się. Serdecznie pozdrawiam
Elu, napisz proszę, tak krok po kroku jak pielęgnujesz swoją BUGENWILLĘ. Potrzeban mi cała możliwa wiedza praktyczna dla znajomej, która w zeszłym roku kupiła. Nic mi nie powiedziała i wsadziła ją na zimę do piwnicy. Jeszcze żyje, ale...
Pisze do wszystkich kto ma problemy z kretami. Próbowaliśmy wszystkiego od kuli na mole, śledzi, karbid i jeszcze inne sztuczki.
Najlepszym środkiem do pozbycia się kreta to "Kretołap" Targedu który jest legalny i fopuszczalny w Polsce.
Nie będę opisywała działania dokładny opis w instrukcji. Jest to najlepszy środek dotychczas który mój eM zastosował.
W każdym razie każdego roku wiosna mieliśmy kilka taczek ziemi kreciej w tym roku zgarnęliśmy dwie kupeczki.
Ustrojstwo nastepuje wybuch i kręta zabija. Inne krety jak zobaczą (wyniuchają), że leży krecik uciekają z tego terenu.
Zaznaczam to co wyczytaliśmy, że jeden kret może obsłużyć ok 2000 m2. To nie jest tak, że dużo kopczyków to dużo krecikow.
Kończąc, u mojego sąsiada i dokoła działki zatrzecienie kretowin u mnie nie ma. Użyliśmy tylko raz petardy.
Niech ją czym prędzej wyciągnie z tej piwnicy,postawi w słonecznym miejscu.
Jeżeli wypuściła świeże pędy w piwnicy ok 50 cm skrócić o połowę, w ogóle przyciac o polowe wszystkie świeże pędy (w normalnych warunkach takie jak moje to przycinam w połowie lutego). Wtedy zaczynam więcej podlewać i raz na tydzień do wody daje nawóz w płynie do pelargonii.
Bugenwilli nie trzymamy w czasie zimy w piwnicy chyba że oświetlona. Powinna stać w jasnym miejscu w temperaturze ok 15 stopni.
Liście które wypuściła w piwnicy mogą oblecieć jak zobaczą słońce tym się nie należy przejmować wypuści nowe.
Moja ma cały czas światło stoi na klatce schodowej od połowy lutego w salonie słoneczko ma jak świeci.
Jeżeli nie wypuściła żadnych nowych pedow o ile żyje to jak dostanie słońca zacznie powoli wypuszczać zielone liście. Podlać trochę aby nie przelać bo korzenie mogą zgnić jak górka nie ruszy.
To właściwie wszystko. Wystawić w drugiej połowie maja po przymrozkach na dwór i podlewać. Potrzebuje w lecie dosyć dużo wody i nawożenia aby dobrze kwitła.
Moje bugenwille rosną w donicach sporych. Wiosna wybieram przy bocznych ściankach stara ziemię i dosypuje świeżej ziemi zmieszana z granulkami nawozu substratu. Jedna nam w Wawie druga na działce.
Kasiu to właściwie wszystko trzeba ją obserwować jak ma suche łodygi to przyciąć.
Ta miastowa na balkonie
Ta to wiejska w stanie, ale głowę ma w słońcu. W altanie aby nie ziemia nie przeschla jak mnie nie ma.
Dorotka mnie by tej słomy na cały rok wystarczyło. Mam kominek boję się jak bym wiązkę słomy podpaliła to by mi komin dobrze przewiało.
Słuchajcie chętnie bym paliła, kompostować ale z paleniem idzie ocieplenie a kompost mam zawalony od zeszłego roku. W jesienią już będzie kompost przerobiony i wywiozę na rabaty może będzie pusty.
Raz trzeba wywieźć a w przyszłym roku zobaczymy.
Byle by zdrowie było czego wszystkim życzę.