Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Od domowniczki do ogrodniczki ;-)

Pokaż wątki Pokaż posty

Od domowniczki do ogrodniczki ;-)

Margerytka40 09:17, 01 wrz 2019


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14758
Ja bym próbowała te jeżówki, jak nie to wymienisz
____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)
Iwonka 09:50, 01 wrz 2019


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4216
effka napisał(a)

O mamo oo, no to Iwonka teraz zabiłaś mi ćwieka. Bo ciągle myślę o tych zaeilcach pod wiśnią ale Toszka nastraszyła mnie plamistością liści, że się wiśnia od zawilcow zarazi. A tam mi one mega pasują. Zobacz, to jest to puste miejsce wokół wiśni Kiku. Mają tam sporo miejsca i mogłyby się rozrastać. Na wiosnę kiedy Kiku jest królową rabaty zawilcow nie ma a latem i jesienią kiedy Kiku przycięta i zielona, zawilce by zdobiły.



Powiem ci Effcia, że wczoraj rano powiedziałabym sadź i zobaczysz jak się sytuacja rozwinie, ale koło południa nabrałam takiej pokory że ty też lepiej nie ryzykuj. Szkoda KIKU. Myślisz teraz o jeżówkach, są tak mocne i niezawodne, nawet w lekkim cieniu u mnie dają radę. Dlatego jestem za jeżówkami bo tak na szybko żadna roślinka długo kwitnąca nie pzychodzi mi do głowy. Na wiosnę można jeszcze cebulkowe dać, nie wiem kiedy Kiku kwitnie, czy szybko czy później?
W moim ogromnym perukowcu koło altany jest... werticilioza! Poryczałam się. Grzyb atakuje też klony a czerwony jest kilka metrów dalej. Narzędzia i ziemia roznoszą to dziadowstwo. Jak sobie pomyślę ile ja wokół tego perukowca ostatnio działałam, to mam ciary. Na szczęcie brzoza jest odporna na tę chorobę tylko teraz nie wiem jak sadzić: czy uwzględniając perukowca czy nie. Podobno takie zarżone drzewo wcześniej czy później umiera... Mam doła. Anitka mnie wczoraj nieco uspokoiła, Kasieńki - krakowska i dębicka - obie po takiej walce - też mnie wsparły. Nic... Muszę przetrawić i iść dalej. Samo życie.


____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Toszka 10:15, 01 wrz 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Iwonko, dlatego wiele razy przypominam na forum o potrzebie zakupu odkażalnika. Najwygodniejszy, o szerokim spektrum działania jest Incidur Spray. I co ważne - nie niszczy metalowych narzędzi, ani nie tępi ostrzy (sekatory, piły)
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Iwonka 10:25, 01 wrz 2019


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4216
Toszka dziękuję Będę jeszcze u siebie na wątku pukać do ciebie o więcej rad, wrzucę fotki - jutro, bo dziś obowiązki rodzinne gonią. Brzuch mnie boli od wczoraj z nerwów. Przez tyle lat nic się u mnie nie działo. O narzędziach wiem w tym roku dopiero, spirytusem przecierałam ale kupię ten środek o którym piszesz. Czuję się jakbym ebolę miała w ogrodzie, wczoraj nawet podeszwy butów szorowałam. Nie będę Effci wątku moimi żalami zaśmiecać. Napiszę Iwonko jutro u siebie i jeśli znajdziesz chwilkę to może uspokoisz moje skołatane nerwy.
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
eVka 10:46, 01 wrz 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Margerytka40 napisał(a)
Ja bym próbowała te jeżówki, jak nie to wymienisz

Ta odpowiedź niezwykłe mnie satysfakcjonuje Man już je w koszyku, więc klikam Dziękuję kochana!
____________________
eVka 11:20, 01 wrz 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Iwonka napisał(a)


Powiem ci Effcia, że wczoraj rano powiedziałabym sadź i zobaczysz jak się sytuacja rozwinie, ale koło południa nabrałam takiej pokory że ty też lepiej nie ryzykuj. Szkoda KIKU. Myślisz teraz o jeżówkach, są tak mocne i niezawodne, nawet w lekkim cieniu u mnie dają radę. Dlatego jestem za jeżówkami bo tak na szybko żadna roślinka długo kwitnąca nie pzychodzi mi do głowy. Na wiosnę można jeszcze cebulkowe dać, nie wiem kiedy Kiku kwitnie, czy szybko czy później?
W moim ogromnym perukowcu koło altany jest... werticilioza! Poryczałam się. Grzyb atakuje też klony a czerwony jest kilka metrów dalej. Narzędzia i ziemia roznoszą to dziadowstwo. Jak sobie pomyślę ile ja wokół tego perukowca ostatnio działałam, to mam ciary. Na szczęcie brzoza jest odporna na tę chorobę tylko teraz nie wiem jak sadzić: czy uwzględniając perukowca czy nie. Podobno takie zarżone drzewo wcześniej czy później umiera... Mam doła. Anitka mnie wczoraj nieco uspokoiła, Kasieńki - krakowska i dębicka - obie po takiej walce - też mnie wsparły. Nic... Muszę przetrawić i iść dalej. Samo życie.



Iwonko, bardzo współczuję Słyszałam o tej chorobie, że w zasadzie nieuleczalna jest. Właśnie narzędzia! Ja dopiero w tym roku zaczęłam je po każdym użyciu oskarżać mydłem potasowym. Tak mi poradzono w sklepie ogrodniczym ale na 100% mnie to nie przekonuje. Toszkowy preparat muszę znaleźć, przynajmniej gwarancja odkarzenia.
Kiku kwitnie wiosną w kwietniu, kiedy jezowek jeszcze nie ma a potem jak Kiku już przekwitnie za jakiś czas zaczynają jeżówki. W międzyczasie będą tam łany tulipanów i czosnków. No to Iwonka, dzięki. Ty też mnie upewnilas w decyzji

Bardzo mocno trzymam kciuki za perukowca!
____________________
eVka 11:22, 01 wrz 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Toszka napisał(a)
Iwonko, dlatego wiele razy przypominam na forum o potrzebie zakupu odkażalnika. Najwygodniejszy, o szerokim spektrum działania jest Incidur Spray. I co ważne - nie niszczy metalowych narzędzi, ani nie tępi ostrzy (sekatory, piły)

Zanawiam, dziękuję również i ja Toszko A co myślisz o mydle potasowym?
____________________
HannaR 11:40, 01 wrz 2019


Dołączył: 09 cze 2013
Posty: 1446
Widzę, że szalejesz ogrodowo bez przerwy. Może usiądź choć na chwilę na ławeczce i naciesz się ogrodem. .
____________________
Hania: Okno na ogród... Ucieczka na wieś
eVka 11:54, 01 wrz 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
HannaR napisał(a)
Widzę, że szalejesz ogrodowo bez przerwy. Może usiądź choć na chwilę na ławeczce i naciesz się ogrodem. .

Haniu, szaleję bo nie znoszę nudy hehe. Właśnie posadziłam zawilce na resztce kompostu. Cztery sztuki poszły na front rodkowej pod jodłą a dwa na bok rodkowej wjazdowej. Mam nadzieję, że się ładnie rozrosną. Będę pilnować podlewania.

A propos ławeczek, w piątek odebrałam nowe poduchy na huśtawkę od krawcowej



Nie patrzeć na zaplamione płyty, dzisiaj będę je Karcher-ować.

Żeby nie było siedzimy z córcia teraz na tej ławeczce
____________________
Toszka 11:57, 01 wrz 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
W dobie kiedy na rynku jest wiele odkażalników ograniczanie się do samego mydła może być złudne. Oczywiście, nie wszystkie odkażalniki mogą być stosowane w ogrodzie i do metalowych narzędzi. Mydło nie zabije wirusów (np. hosty). Odkażalnik tak.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies