Ela wpadam udzielić rad odnośnie hortensji. Od 5 lat je rozmnażam z sukcesem, sporo oddałam.
Mamy 2 rodzaje hortensji, w uproszczeniu, ogrodowe i bukietowe. Bukietowe kwitną na tegorocznych pędach, ogrodowe na ubiegłorocznych, chociaż już są odmiany, że kwintą równocześnie na starych i nowych pędach, mam takie odmiany, polecam przeze mnie to Renata.
Bukietowe tniemy - skracamy wiosną, może to być koniec marca lub początek kwietnia, zależy od warunków pogodowych. Wycinamy wszystkie słabe i wiotkie gałązki, z tak pozyskanego materiału, tzw patyków robimy sadzonki. Osobiście robię tak; dolną część patyka przecinam na krzyż do wysokości 5cm, moczę ten koniec w wodzie i maczam w ukorzeniaczu, potem wsadzam bezpośrednio w grunt. Dbam aby w miarę miały wilgotno, początkujący ogrodnicy mogą dla tych patyków wybrac zaciszne i w miarę wilgotne miejsce. Ja już na to nie zwracam uwagi.
Można tez te patyki wsadzać do donic, ale tez na zewnątrz, wtedy niech ziemia będzie miała domieszkę piasku, a patyki umieszczamy bliżej brzegów donicy. I tyle. Najłatwiej rozmnaża się Anabelki, od razu w tym samym roku zakwitną, ale mnie tez bez problemu zakwitają Limelight.
Co d ogrodowych, można przez okład, ale ja robię inaczej; jak zaczynają ruszać, odrywam z piętką gałązki szczytowe z pąkami, potem moczę w wodzie, ukorzeniacz i reszta tak samo jak z bukietowymi. Zdarzyło się, że mi już w tym samym roku kwitły.
I info odnośnie ogrodowych, tych nie tniemy, ewentualnie wycinamy słabe gałązki, zmarznięte i u szczytu przekwitłe kwiatostany.
W tym roku będę ukorzeniąc Phantom i Grandiflora, a dla koleżanki Anabelki
Co do tego drewnianego płotka, rady Asi słuszne, miałam i porażka. Fajny plan działania Ci nakreśliła.
Pozdrawiam, jakbyś czegoś nie wiedziała, zapraszam, odpowiem