Darcia piękny porzadeczek.
Masz wszystko przycięte wygrabione. U mnie jeszcze Sodoma. Przycięte gałęzie leżą pod drzewami. Po ściętych trawach nie wygranie żwir nie odkurzony.
W oczku pełno gałęzi po wichurach.
Może w czwartek pojedziemy z eMem i coś zrobimy.
Ale szczerze kiedy zrobię to zrobię nie będę goniła głupa.
Darcia, u mnie na „trawniku” i tak mam bałagan. Szkodniki biegają w tą i z powrotem, noszą różne patyki, gałązki i gałęzie . Także listków i gałązek z brzóz nawet nie zauważę .
Zrobisz sobie na spokojnie, jest mnóstwo czasu zanim wszystko ruszy. Tym bardziej, że Cie nie ma tam codziennie i nie masz możliwości wyskoczyć sobie na godzinkę.
Wiadomo, że są takie prace z którymi trzeba się pośpieszyć czasami jak przycinanie drzew które później by płakały, albo porządkowanie tam gdzie gęsto tulipany wzejdą- żeby ich potem nie zadeptać.
Coś tam prześwituje w tym temacie wiosny, ale jest jeszcze bardzo zimno niestety
Kiedyś pamiętam na 8 marca to już byłam lekko opalona, a pod koniec marca to już norma, ciekawe jaki będzie ten marzec.
Daria, twoja wiosna nie odbiega od mojej. Dużo już zrobiłaś. Masz rację, były cieplejsze marce, teraz jakoś późno wiosna przychodzi, jakby pory roku się poprzestawiały.