Anula ja tylko proszę zdejmij klosz jakoś sobie poradzę )))))))

hehe, Marta !!! nie mogę nawet jak zdejmę...talerz już pusty

No właśnie napisałam Anuli, że zupełnie zapomniałam o aparacie w torbie... Ale nie było czasu, tyle tematów, zasiedziałam się aż wstyd))
Muffiny pyszne, takie wilgotne i puszyste, mi zawsze wychodzą twarde, ale te były naprawdę przepyszne, więc sama z przepisu chętnie skorzystam.
I dziękuję za wszystkie miłe słowa pod adresem torby I Ty się Anula nie śmiej bo ona w takich śliwkowych kolorach idealnie na targ pasuje. Sobie chyba tez taką uszyję, bo teraz mam inną i na targ co piątek po warzywka z nią chodzę

Ale miałyście super spotkanie!

Torba boska! Ja też taką chcem!

Za muffiny masz przerąbane Anula! ...miałam iść na dietę a tak dieta pójdzie w kąt!

anula_wn napisał(a)

Izuś[/b] - czy mam upiec na spotkanie? jak dam radę obiecuję upiec !

zapomniałam napisać o muffinach ... tylko jak dasz radę ... choć jak nie będziesz piec to może dłużej posiedzisz ?

anula_wn napisał(a)

(...) ... a ja okna myję, firany piorę i parsuję, odkurzam.... ehhh
żartowałam ![/b]

ja też ... ... najgorsze, że ja serio żartuje ...

anula_wn napisał(a)

Sebek, wpadnij do mnie - też trzeba przerzucić, a ja okna myję, firany piorę i parsuję, odkurzam.... ehhh
żartowałam !

Wiedziaaaaałeeeem! Przecież nie ma takiej czynności jak parsowanie

Żart


Marta -

nie pojęłam o co chodzi Sebek...... prasowanie jest, ja osobiście NIE CIEPRIĘ ! ale dzisiaj od razu prasuję uprane firany i załsonki i na karnisz

Izuś , postaram się, ale nie obiecuję..... !
a reszty tez nie pojęłam ..... :
cyt. "ja też ... ... najgorsze, że ja serio żartuje ..."
ja serio dzisiaj dzień kury domowej odwaliłam ! i padam....

Gosia, a po co Ci dieta??? poza tym muffinki absolutnie nie tuczą !
polecam !

Aguś, no dobra, pójdę z nią na targ i będę dama
cudna jest!

ja jutro dopiero za kurę będę robić ... dziś miałam duchową ucztę ... robótki ręczne ... wybielałam stół (nogi nie wybielone bo olej wybielający się nie bał i się zważył) ... przy okazji oberwało się ramce i trochę decoupage ... finał ... dumnam ze stołu ... i mam bajzel

Anula potrzebna bo juz się w nic nie mieszczę.....

Iza, jak ja zazdroszczę ! ja nie umiem i nie lubię takich robótek ręcznych...i podziwiam każdą zdolną duszę ale może w końcu i ja się przełamię- mam plan i będę się bawić w złocenia

Gosia, po 1- pierz w niższej temp., bo widać, że za gorąca woda i ciuchy się skurczyły
a po 2 - to świetna okazja by kupić nowe szmatki ! tadam ja bym się cieszyła