Staram się mieć w ogrodzie rośliny które wytrzymają każde warunki... i może nie będą piękne po anomaliach klimatycznych , ale przetrwają.. .. co nie zmienia faktu, ze też żal. Z kilku sporych okazów magnolii nie pocieszyłam się żadnym. Owszem zakwitną za rok.. ale znów rok czekania.. to samo dotyczy innych roślin. Wiem, że są gorsze nieszczęścia niż brak kilkuset kwitnących roślin.. to tylko efekty wizualne i kasa którą się włożyło.
Z drugiej strony po to sadzimy i pielęgnujemy, aby mieć z tego jakieś profity... czasem życie kopie w zadek i ogród ma być wytchnieniem, radością, ucieczką od innych problemów..... po to odmawiamy sobie wielu innych rzeczy by mieć kwitnące magnolie, piękne liście host.. by cieszyć oko i serducho.
Mam prawo być wściekłą na pogodę.. mam prawo być mega wściekła.
Dziś obeszłąm jeszcze raz ogród.. do wcześniejszej listy strat dopisuję:
- wszystkie przyrosty na bukszpanach trafiło
- trawy hakonechloa zmarzły (ok.90%)
- `100% liści na miłorzębach i grujeczniku
Pisałam już ale dopisuję ku pamięci wrednej wiosny ad 2017
- 100% kwiatów magnolii
- wszystkie azalie i RH co miały lekko rozchylone lub kwitnące pąki (RH CW i żółte azalie padły nawet z pakami)
- 90% host
- 90% lilii
- paprocie
- budleje
- glicynia
- barbula
- perwoskia
- 50% lawendy
- aktinidia
- wszystkie drzewa owocowe (jabłek, wiśni i czereśni nie będzie), kilka owoców na majówce tylko
- tulipany w 80%
- 100% serduszek
- zbyt wcześnie posadzone donice (były zabezpieczone, ale nie pomogło)
Piwonia koperkowa walczy... i wiele innych ..ale już nie pamiętam..
Bilans... dobrze, że mam duży ogród to niezapominajki dają radę i świetnie maskują ubytki..
Klony palmowe mają się dobrze, dużo lepiej niż klony o dużych liściach... miłe zaskoczenie.
Akant np ma przymrożone z wierzchu listki, ale ma się dobrze, lilie martagony też odporne
Lilaki (bzy)i kaliny też bez uszczerbku na zdrowiu ..
Edit... dopisuję do listy:
- berberysy julianny
- ogniki w większosci
- parnik
- jagodowiec (uwularia)
- bardzo dużo wrzosów i wrzośców.. co najmniej 50%, takiego nerwa złapałam, że ich nawet w tym roku nie przycięłam, wyrzucę wszystkie.
- powojnik Rubens
- pieris
- róże poszły do ziemi.. nawet 3 metrowe odporne okazy

- przyrosty i liście buka
- 3 kule bukszpanowe.. jakiś grzyb

Dziś je spaliłam by zarazy nie roznosić .