niewiem czy graby......chwilowo nie mam czasu nawet na myslenie o ogrodzie więc zapisalam sobie inspiracje i w wolnej chwili będe analizowac co jest bliższe memu sercu
kochana jak robiłam szaleństwo z burakami, całe 40 kg w malakserze to nie omieszkałam pokazać mężowi na zdjęciach jak wygląda dom w trakcie tej czynności i ile trzeba poświęcić potem pracy by doprowadzić go do stanu jaki był przed "szaleństwem" wiesz zawsze to potem jakaś karta przetargowa