Nie , nie jestem. Moja najlepsza przyjaciółka jest i jak mnie odwiedza to staram sie coś zawsze dobrego przygotować. Do tego trochę wprowadzam tych produktów ( mleka roślinne, płatki drożdżowe, sól kala namak czy inne takie) do swojej kuchni w ramach urozmaicenia i owtarcia sie na cos innego. Zupy tez czesto gotuję na samych warzywach - dużo warzyw i jest super
Warzywnik mam tez 4 skrzynie w- w tym roku był pierwszy sezon. wdwoch mialam pomidory w jednej rozne zielska i jedna na truskawki.
Pomidory wyhodowane od ziarenka, bez problemu ale mozna tez kupić na targu. Jak używasz ekologicznych oprysków to powinno wystrczyć, przynajmniej u mnei HT i PW dało radę.
Z zielonych miałam sałatę, rzodkiewkę, szpinak i to bardzo mi przypasowało bo na bierząco do śniadanka było. Do tego szczypiorek, troche pietruszki, koperku i lubczyku. Potem dosadziłam rukole i roszponkę. Jesli chodzi o jarmuz to kupilam na targu sadzonkę, podzieliłam i z małych listkow zrobiło się wielkie drzewo- szpinak i jarmuż używam tylko na surowo do koktajli zielonych. Bez problemy własnie gotowce kupisz zna targu, ja sie bawiłam w sianie samodzielne. Ja czosnek już wkopałam bo tez używam dużo
Ania, teraz nasionka mam już ze swoich cukinii, ale wcześniej kupowałam, np. w Obi. Pyszne w tym roku kupiłam koktajlowe pomidorki malinowe. Jasiek jadł tonami Też z jednego wyciągnęłam nasionka i wysuszyłam, ale flancę bez problemu kupisz na targu.
Zupy już od dłuższego czasu gotuję na samych warzywach, do tego daję mnóstwo lubczyku, bo lubimy. Mam właśnie zamrożone pół zamrażarki tego zielska
Do tego moi uwielbiają zupy-kremy, więc każde warzywo da się przemycić
A mięsa smażonego i panierowanego, to już od dawna nie jemy. I wszyscy lubimy pieczone w piekarniku z czymś, np. ze szpinakiem i serem blue, albo z suszonymi pomidorami. Kokesz posunęła mi pomysł, teraz na niedzielę zrobię z boćwiną zamiast szpinaku, bo mam jeszcze sporo w skrzyni
a skrzynie masz drewniane?
bo ja myslę o zrobieniu betonowych z tych takich plyt na ogrodzenia. tylko niewiem czy słupki jakieś są takie narożnikowe, niskie...
Odpisuję dopiero teraz bo jak zobaczyłam co dziewczyny piszą to poleciałam po zeszyt, żeby sobie też zanotować
Ja sieję fasolkę szparagową karłowatą. Czyli bez podpór. Dostałam od koleżanki świetną odmianę (niestety NN)i będę się jej trzymać. Jest pycha.
Też myślałam, że pomidory to wyższa szkoła jazdy ale już 2 rok je sadziłam i pomimo tego, że plon miałam gorszy to zrobiłam sobie przecier na zupę pomidorową . W zeszłym roku miałam flance kupione na ryneczku. Pomidory były super i dużo. W tym roku flance miałam z nasionek i szału nie było. Nie wiem czy to ten powód ale w przyszłym roku stawiam na ryneczek
Cebula i czosnek to u mnie też obowiązkowo . I też daje do rosołu jego i drugie
Piszecie o gotowaniu zupy bez kości. Ostatnio dostałam od siostry na próbę domowe kostki warzywne. Powiem Wam, że cudo. Już od dawna nie kupuję tych gotowych ale odkąd spróbowałam te domowe to dodaję je do wszystkiego
Aha. Zaintrygowała mnie kratka dla ogórków. możecie rozwinąć temat?
Ja też dopiero uczę się wprowadzać warzywa do naszej diety. Tym bardziej, że chciałabym nauczyć Małą zdrowego żywienia. To co teraz kupujemy w sklepach to jakaś masakra...
Ja nasionka zbierałam, kładłam na ręcznik papierowy do wysuszenia a potem do ziemi w docelowe miejsce. Można też wcześniej wsadzić do doniczki i czekać na sadzonkę, którą później wysadza się na grządce.
Aniu ja suszyłam nasionka po zbiorze cukinii. Siałam prosto do gruntu chyba w pierwszej połowie maja, po "zimnej Zośce" . Wcześniej posadziłam 2 sadzonki i mi zmarzły .