Mam za sobą 81 stroniczek Twojego nowego wątku, widziałam i przeczytałam wszystko. O plagach jakie Cię nawiedzały pisać nie będę, co by Ci nerwów nie psuć, na pocieszenie napiszę tylko że nie jesteś osamotniony w temacie „nieszczęść ogrodowych”
Podziwiam upór w dążeniu do doskonałości w tworzeniu każdego kawałeczka swojego ogrodu. Kiedy odwiedziłam Cię chyba 3 lata temu byłam pełna podziwu dla Twojego jak go sam nazwałeś kolorowego burdello, nawet przez myśl mi nie przeszło że zajdą w nim takie zmiany. To co zrobiłeś to bajka a bylinowa to arcydzieło i to jak wiesz nie tylko moje zdanie.
Zdolny z Ciebie facet.
Czytałam że w tzw. nie czsie przesadzałeś różę, napisz czy sobie poradziła, bo tego nie doczytałam. Mnie też naszło na zmianę miejsca swojej Munstead Wood i wygląda koszmarnie a była taka ładna.
Ogrodowe smakołyki produkcji zwierzęcej, pięknie nazwane.