O Matuś!!! Jak cudownie!!!
I te kamienie już osadzone! Będzie bajka 2!

Perz wszędzie się panoszy, u mnie też walka z nim.U Ciebie już widać warzywka w skrzyniach a ja dopiero będę siała, jestem do tyłu.Skąd Ty masz tyle tych kamieni, głazów?

Jeszcze zapomniałam zapytać te wiśnie jak długo są u Ciebie?

Madziu, wypieki wyglądają smakowicie! Wszystkie postępy w pracach podziwiam, jak i wszelkie nowo rozwijające się roślinki Dużo się u Ciebie dzieje, działacie pełną parą.
Trawy już Ci tak wystartowały! Moim jeszcze daleko do takiego wyglądu.

Madzia to tylko Tobie się wydaje, że magia fotek, masz śliczny ogród tylko się do niego przyzwyczaiłaś, bo masz go na co dzień, my widzimy na fotkach i na żywo, jest śliczny uwierz

Kasiu
powiem Ci ,że dziwna jestem -uspokaja mnie to targanie tego dziadostwa …. co nie zmienia faktu ,że ręce mnie bolą po tych czynnościach ….i nie mogę doczekać się zakończenia prac
takie dziadostwo widłami wyciągam-to urobek z 3m


dla odmiany ładniejszy widoczek -klony w porannym słoneczku

wiśnie Royal Burgundy


Buziaki

Asiu dziękuję

...zajęłam się perzem na nowej części ,więc skarpa jeszcze czeka

ale dokończyłam skarpę od strony basenu -zostało mi wysypać korę
podosadzałam kosodrzewinę ,stipę i dąbrówkę -wszystko z własnych zasobów ….kiedyś te schody będą ładniej wykończone -tak jak podest na górze -w planie mamy dechy ryflowane antracytowe-w kolorze domku-palety też będę malować w kolorze domku

Madziu, u Ciebie nie tylko pięknie ale też i smacznie.Ach, taka gospodyni to skarb największy.I ogród założy, warzyw nasadzi, chleb i ciasta napiecze. Zuch dziewczyna, po prostu zuch.

Faktycznie perzowisko tam miałaś mam nadzieję, ze i mnie się uda uporać z nim na rabatach ....kiedyś