Dziewczyny, mam do Was pytanie. Chciałabym jeszcz w tym roku obsadzić w miarę możliwości tą drugą wyspę z brzozami, zostawiając dojścia do hamaczka i oponki

Czy gdybym poszła w hakone w dwóch odmianach, przeplatając je kulami daniki i hostami, to byłby dobry pomysł? Tak, cisowe kulki byłyby lepsze, wiem. Ale po pierwsze nie są dostępne w żadnym pobliskim znanym mi ogrodniczym, a po drugie danik mi będzie po prostu mniej żal

Wiecie, ten tupot małych stóp

Wiem, że początkowo była koncepcja bardziej jednorodnie - czyli podobnie jak pierwsze kólko, turzyce SS, ale wieje mi to trochę monotonnią. A nawiązanie i tak by było - i SS i hakone mam już w innych miejscach. Co Wy na to?
Chodzi mi o ten łysy placek pod brzozami (zdjęcia stare, dziś u nas leje.Najpierw rabata do zrobienia, potem obie, a na koniec dla lepszego oglądu zrobiona lewa

):
Edit: Tak mi przyszło jeszcze na myśl, że może zamiast tuj Danica pomiędzy hakone wrzucić ze trzy azalie dla nawiązania z sąsiednią wyspą - albo tą samą żarówiastą Theklę albo białą... Musiałam zapisać, żeby mi nie umknęło