Hahaha, Kasiu, jak zawsze w sedno Oczywiście, że zrobił tysiąc, samą białą serduszkę biegał ze trzy razy focić, bo a to palec wszedł w obiektyw, a to w rozpędzie nieostre. To struś pędziwiatr jest. W jednym miesiącu zaliczył złamanie palca i szycie głowy Ale już wie, że selekcję zrobić musi, bo mi zapycha kompa
O widzisz, na Dolnym Śląsku byliśmy na majówce, zaliczyliśmy Srebrną Górę, Ogród Botaniczny, Hydropolis i Kolejkowo we Wrocławiu. I lody dobre jedliśmy. Wróć - jedli, ja nie lubię
On rzadko się nudzi, aktualnie ze szwami na głowie szaleje na hulajnodze