miss kim i palibiny mam blisko tarasu zeby mi wiatr zapachy zawiewal, moje miski jeszcze malutkie. ale juz zaczely kwitnac. jest niewielka roznica jednak w kolorze miedzy palibinem (różowy fiolet) a kim (różowy różowy)
Ja mam oba to sobie u mnie obejrzysz.Tak lilakowałyście że jeszcz pink perfum nabyłam(majtkowy że hej).
Jak ja bym chętnie przygarneła taką działeczkę.
Zdjęcia nastrojowe(dzieciaki to zdumiewajace są,zaskakują na kazdym kroku,młody ma oko)
Popędzam te moje platany żeby trochę cienia naprodukowały,robią co mogą ale do twoich sosenek daleka droga,Twój dom jest pięknie osadzony w drzewach.
Ależ się cieszę, że się niedługo zobaczymy I Twój cudny ogród, bardzo jestem ciekawa, jak wygląda wiosną, bo znam tylko jego jesienną odsłonę. Różnice w lilakach chętnie obejrzę, choć ten majtkowy róż... Chyba zostanę przy Palibinach i ich subtelnej fioletowości
Dopiero po czasie pewne decyzje zyskują swój sens, gdy wprowadzaliśmy się, wszyscy radzili usunąć te samosiejki sosny, czy młode brzozy, a ja się zaparłam, że wytniemy tylko to, co konieczne pod budowę było. Teraz bardzo mnie cieszy ta decyzja, choć pewne koszty też ponoszę - przesuszająca się w ekspresowym tempie pod nimi ziemia, na dodatek piaszczysta, nie jest łatwym materiałem na ogród.