wszystkie moje wielkokwiatowe to "no name" głownie rózowe, koralowe, biale i cudem trafilam na 2 zółte pachnace. ale one tak srednio nadaja sie na przeslony, długo sa gołe, na jednej rabacie zestawiłam je z sosnami i rozchodnikami, na drugiej sa przy brzozach, trawkach i swierkach. One dosc pozno maja liscie. swoje przez pierwsze lata tne po kwitnieniu zeby rozkrzewic. Co prawda gdzies czytalam, ze nie powinno sie tego robic ale moim to idzie na dobre. tyle ze wolniej przyrastaja

Co to za kulisty, zielony krzaczek pomiędzy trzmielinami?

To Palibin On jest cudny, nawet jak nie kwitnie. Jak już wiadomo, lubię zieleń Ma piękne listki. Po kwitnieniu tnę go w kulkę.

Aaaa . To fajnie, mam 4 krzaczki rozrzucone po ogrodzie, sadzone w zeszłym roku, jeszcze nie cięte. W tym roku pierwszy raz doczekają się strzyżenia . Mają bardzo dużo pąków i też je lubię.

do tego palibiny jak pachna, marzenie.

u mnie palibiny na wyzszych kijkach. a w kulke nizsza mam miss kim, tez pachnie jak palibin tylko kwiatki sa bardziej rozowe niz fioletowe a znacie lilaka ottawskiego? zupelnie inne liscie niz pozostałe, ponoc ładnie kwitnie ale tego nie wiem u mnie jeszcze nie kwitl ani razu.

Mmmm Miss Kim boski! Ottawskiego nie znam. A Bloomerang? Ma ktoś?

Mmmm Miss Kim boski! Ottawskiego nie znam. A Bloomerang? Ma ktoś?