Jeśli chcesz bordo, to uważam, że Pissardi ma same zalety. Nie choruje na nic, no jak była młoda raz czy dwa miała mszyce, teraz nic, pięknie kwitnie i najdłużej trzyma liście jesienią.
No, już mam dwa miejsca na następne
A mierzyłaś ph-metrem?
Nawadnianie faktycznie podnosi ph. Czyli powinny czuć się lepiej. Sama nie wiem.
Ty po prostu lubisz mieć efekt szybko i najlepiej od razu ten zamierzony. Nie lubisz czekać. Może daj im jeszcze szansę.
Chyba, że już coś wymyśliłaś?
Jola, na razie nie ruszam, ale nawet nie chce mi się koło niego chodzić, bo nic to nie daje:/ I to nie chodzi o szybki efekt, tylko jakikolwiek... Buki u mnie rosną jak szalone, ale grab odpada.
Dziewczyny, co do graba: może szybko nie rosnąć ten mój, ładny jest taki młody nawet Byle nie chorował A ponieważ Toszka gdzieś się zmyła, to się przyznam - ja nigdy nie mierzyłam pH, po prostu założyłam, że kwaśna obserwując jakie rośliny mi dobrze rosną Oczywiście wszystko do pomiaru mam zakupione