Będą promować iglaki na ogrodowisku, choć u siebie ani jednego już nie posadzę. Mam ich wystarczająco dużo. Byłam u ciebie i widziałam te cudeńka. Kombinuję, jak je tam wsadzić, bo na jesień trudno wyczaić puste miejsce. Myślisz, że pod magnolią, która jest w środku i wokół ma pustą przestrzeń, dałyby radę, tam kwaśna ziemia.
Pięknie, zielono, czysciutko, pola minowe jak wybuchną będzie cudnie ja też bardzo lubię iglaki, chyba nawet bardziej niż byliny, przynajmniej po zimie są widoczne i ich nie wyrywam zapominając o nich i traktując jako chwasty
Ja teraz bardzo polubiłam byliny i zaczynam lubić trawki. Ja sobie muszę rysować w zeszycie co gdzie wsadzam z bylinek, bo też bym spora część powyrywała
Wyłamywanie pędów sosen i kosodrzewin to bardzo mozolna praca, taka dla kopciuszka. Można to też robić za pomocą sekatora, ale robiąc to ręcznie miejsca cięcia są mniej widoczne.
Dla porównania trzy takie same kosodrzewiny 'Pumilo", ale nie wyłamywane co roku. Może co drugi rok lub rzadziej. Myślę, że warto. Przynajmniej na początku.