Anitko dziękuje, za miło spędzony dzień. Za świetny klimat, gościnność- nie do podrobienia Pyszne ciasta i sałatki.. i udostępnienie sypialni dla syna.. mam nadzieję, że pościeli za bardzo nie wymiął buziaki kochana
To pentas, niestety w naszym klimacie roślina jednoroczna, traktowana jako doniczkowa, ale zanim brunery się rozrosną coś w dziurki upycham. Szkoda, bo śliczna i długo już kwitnie od maja u mnie i końca nie widać.
Dzikość nas też urzekła, ludziska są tutaj atrakcją
Dobrze, że tam szkółek ogrodniczych nie było, a tak naprawdę to sklepy omijaliśmy z daleka, trzy koszyki z marketu w Polsce załatwiły nam sprawę.
Po małych rewolucjach już też go bardzo lubię. Przeglądałam w niedziele wieczorkiem jeszcze bukszpany po powrocie od Sylwii po tym jak Andrzej i Konrad powiedzieli, że oni też ją już mają i to znalazłam.
Przepraszam głupie żarty mi w głowie, bo do śmichu nie jest mi wcale. To u teścia na takiej działce na ogródkach działkowych. Pojechaliśmy tam po mojej pracy wczoraj i tam też już szaleje. Grzegorz cała drogę powrotną do domu strategie obmyślał, bo po drodze do domu mnóstwo bukszpanów suchych mijaliśmy. Musiałam mu całą historię o tej ćmie opowiedzieć. Chłop był przerażony. Kazał mi jak tylko wrócimy do domu ( a było po 21) pryskać, a najbardziej drży o obwódkę.
Tęcza była codziennie przez trzy dni z rzędu jak wracałam po pracy. Jakoś za bardzo mnie nie cieszyła, bo wiązało się do z opadami i cięcie musiało czekać.
Ale jak się nie ma co się chce to się trzeba cieszyć tym co jest - więc cieszyłam się tęczą.