Anitko, czytam, ze w nocy nie spisz, tylko walczysz ... Oj współczuję. Trzymam kciuki za wygraną O ćmę mi chodzi, jakby kto czytał i nie rozumiał, ha, ha
Nawet pomyślałam i zaproponowałam eMowi, że może po ten kompost pojedziemy Ale przeszła niezła ulewa i eM powiedział, że raczej wszystko spłynęło. Nie będę płakać nad rozlanym mlekiem. Robię kolejny, dżdżownice już się zabrały do roboty.