No cóż.. wirus nam pokrzyżował plany związane z Holandią u Ciebie na wiosnę.. jak i wiele innych planów niestety Ślicznie miałaś na wiosnę. Może kiedyś uda mi się tą konsekwencją zarazić od Ciebie
A widziałaś.. mam już kwitnącego agapanta
Jakoś mi tak ona wyszła Bardzo ją lubię. To takie moje oczko w głowie ogrodowe - taki cukiereczek Jakby nie wirus to na żywo byłaby do oglądania. Może w przyszłym roku jeśli powtórzą kwitnienie, bo w tym roku na pewno nic nie dosadzę .
Anitko prześlicznie masz -to po pierwsze
po drugie -bardzo współczuję zdrowotnych perypetii ,huśtawkowego wypadku i takich zakupów internetowych …
bo orliki sklepowe śliczne wszystkie ….
Faktycznie zbieg chorobowo-wypadkowy. Teraz już będzie lepiej. Pięknie pokazałaś ogród i tulipanowo. Strat mrozowych w tym pięknie nie widać.
Nie mogę koryta obsadzić sukulentami, bo ono w absolutnym cieniu. Na razie odstawiam tam zakupione rośliny do posadzenia.
I działa ta taśma na ślimaki. Ja dziś 4 razy, nawet w deszczu obchodziłam cały ogród - nie zliczę ile ich wyzbierałam. Zjadły hyzop na skarpie. Na jednej kępie floksa było ich 52. Do szklarni się dostały (już zlikwidowałam). Wyczuły dalie. W życiu swoim ogrodowym nie widziałam tak roślin oblepionych ślimakami.
Jaka to trawa na poniższym zdjęciu? Carex elata Aurea? Z bodziszkiem żałobnym - miodzio.