A teraz o zmianach, które Iwonka wypatrzyłam na jednej z fotek. Brak miejsca na nowe chciejstwa, zła kondycja trawnika w górnej części i eM, który nie broni trawnika wręcz przeciwnie chce go jak najwięcej wyelminować ( wiem, że taka postawa eM jest dla wielu żonek do pozazdroszczenia). U nas na odwrót - to ja bronię trawnika

Co jakiś czas były różne planowania przy kawce, ale nigdy w czyn wdrożone. Był pomysł za zbiornik wodny, ale jakoś po odejściu w zeszłym roku naszej psinki, która byłą powodem braku wody w ogrodzie, plan poszedł w odstawkę.
EM jest z tych co go "nosi" i zaproponował,że może coś nowego zrobimy

I tak przy kolejnej kawce padła propozycja zmiany.
Na froncie i z boku mamy proste linie rabat, ale za domem większość rabat to koła, łuki, półokręgi. Tylko przy altanie i poniżej dolnego tarasu mamy linię prostą. Trochę mi to przeszkadzało.
Powyżej są żywopłoty z cisa, kamienne donice i zejścia.
Padł pomysł, aby zrobić niewielką rabatę po łuku pomiędzy jednym a drugim zejściem.