Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój azyl na wichrowym wzgórzu

Pokaż wątki Pokaż posty

Mój azyl na wichrowym wzgórzu

Anitka 12:43, 14 lip 2020


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
Nie tylko ludzie mają sesje


Lawenda do sprzedaży ścinana na bieżąco.


____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 12:50, 14 lip 2020


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
Nie wiem jakim cudem ta lawenda na takiej glinie rośnie.




c.d.n.

____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Agania 13:22, 14 lip 2020


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26053
Wystarczy jej słońce
____________________
Agata - Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani | Wizytówka Radości Agani | Dolomity Super Ski
Urszulla 14:10, 14 lip 2020


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 21804
Anitka napisał(a)


Ręka moja mocno to odczuła, choć prawie nie używana. Teraz muszę zająć się pomalutku przycinaniem cisów, bukszpanów i iglaków, by do połowy sierpnia zdążyć. Ale tylko tego co musowo niezbędne. Reszta idzie na razie w odstawkę. Udaje mi się kilka kulek przyciąć po rehabilitacji a potem nic nie mogę zrobić i czekam na kolejną rehabilitację W przyszłym tygodniu mam jeszcze usg i wówczas się okażę na jaki okres będę unieruchomiona.

Mam pewne plany od zeszłego roku, ale ciężko u nas znaleźć materiał. Mam pewne pomysły, ale zobaczę co uda mi się zdobyć. Szukam starego koryta, drzwi i innych przedmiotów. Może rdza będzie
Ula nie kupuj tego bodziszka . On się bardzo sieje. Na pewno pojawiały się jakieś siewki to Ci dam.


Inwalidzi pracują na O. Ja mam tak samo 2 dni pracy w ogrodzie to mój limit. A potem czekam na pełną rehabilitację. I tak co 2 tyg. Wykorzystuję dpbrą pogodę bo nigdy w lipcu tyle nie mogłam zrobić ile mi się udało ostatnio. Bo ja teraz żyję tylko ogrodem, to taki mój bonus.Ty przynajmniej masz ręce do pomocy. Cięcie też wiem co znaczy, masz go trochę.
Za to fajnie że projekt nowej przestrzeni w głowie zapisany Ty zdolna jesteś to na pewno dobrze wyjdzie.

Nie przejmuj się tym bodziszkiem. To nie potrzeba pierwszej wagi.
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
Iwonka 05:53, 15 lip 2020


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Ula trafnie nas podsumowała, z tym "inwalidztwem" Pasja wciąga i trzeba sobie jakoś radzić. Jak widać po twojej nowej rabacie, nie ma rzeczy niemożliwych. Przyłączam się do wszystkich opinii, wyszło świetnie, jakby ta rabata była tam od zawsze. Super, że udało się zdobyć takie same materiały. Zwłaszcza kamień, jego tu najbardziej widać. Kibicuję poszukiwaniom elementów do ścianki. Koryto, stare drzwi, rdza... zapowiada się klimatycznie.
Co do drzewa - trudny wybór. Bez eva mam od roku, jestem nim zachwycona. Cały czas kombinuję, gdzie drugi wsadzić. Ładnie by ci się z bordem komponował. Jest niesamowicie lekki w odbiorze. Tylko tempo wzrostu nieco mnie przeraża...
Judaszowiec ma piękne liście, faktycznie takie limonkowe. U Kasi jest już większy a nadal lekko wygląda. Trudny wybór.
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 05:54, 15 lip 2020


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Anitka napisał(a)
Nie tylko ludzie mają sesje


Obłędne te psiaki I jak pozują!!!
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Anitka 18:29, 15 lip 2020


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
Agania napisał(a)
Wystarczy jej słońce


Pewnie tak Nie zawsze wszystko musi być książkowe.
____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 18:38, 15 lip 2020


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
Urszulla napisał(a)


Inwalidzi pracują na O. Ja mam tak samo 2 dni pracy w ogrodzie to mój limit. A potem czekam na pełną rehabilitację. I tak co 2 tyg. Wykorzystuję dpbrą pogodę bo nigdy w lipcu tyle nie mogłam zrobić ile mi się udało ostatnio. Bo ja teraz żyję tylko ogrodem, to taki mój bonus.Ty przynajmniej masz ręce do pomocy. Cięcie też wiem co znaczy, masz go trochę.
Za to fajnie że projekt nowej przestrzeni w głowie zapisany Ty zdolna jesteś to na pewno dobrze wyjdzie.

Nie przejmuj się tym bodziszkiem. To nie potrzeba pierwszej wagi.


Ula trzeba życie dostosować do siebie i swojego zdrowia. Pewnych rzeczy nie przeskoczymy, choćbyś my chcieli. Trzeba się cieszyć tym co jest tu i teraz. Nawet drobiazgami. Żyj i ciesz się ogrodem teraz.
Myślę, że ten rok będzie dla Ciebie dobry czuję to w kościach. Reszta na prw.

Tak, ja mam duże wsparcie, sama nie dałabym rady. Choć nikt nie chce zabrać się za przycinanie, chyba boją się mojej reakcji
Jak bodziszek się trafi to będzie, jak nie będzie siewek to nie dostaniesz Milutka jestem
____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 18:54, 15 lip 2020


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
Iwonka napisał(a)
Ula trafnie nas podsumowała, z tym "inwalidztwem" Pasja wciąga i trzeba sobie jakoś radzić. Jak widać po twojej nowej rabacie, nie ma rzeczy niemożliwych. Przyłączam się do wszystkich opinii, wyszło świetnie, jakby ta rabata była tam od zawsze. Super, że udało się zdobyć takie same materiały. Zwłaszcza kamień, jego tu najbardziej widać. Kibicuję poszukiwaniom elementów do ścianki. Koryto, stare drzwi, rdza... zapowiada się klimatycznie.
Co do drzewa - trudny wybór. Bez eva mam od roku, jestem nim zachwycona. Cały czas kombinuję, gdzie drugi wsadzić. Ładnie by ci się z bordem komponował. Jest niesamowicie lekki w odbiorze. Tylko tempo wzrostu nieco mnie przeraża...
Judaszowiec ma piękne liście, faktycznie takie limonkowe. U Kasi jest już większy a nadal lekko wygląda. Trudny wybór.


Dzisiaj rozmawiałam z Sylią i na koniec powiedziałam, że jakby co to zmienimy nazwę z Muszkieterek na odpowiednio inną w razie potrzeby

Pasja wciąga i jest potrzebna każdemu. Każdy na swój sposób i możliwości powinien ją realizować.
My np. jedziemy z Krakowa do Augustowa kamperem przez Arboretum w Bolestraszycach lub do Poręby Szklarskiej przez Wojsławice Ale jak ja swoją pasję chłonę wszystkimi zmysłami to eM w tym czasie szlifuje soją na rowerze Trzeba akceptować różnorodność i innych potrzeby, nie utrudniać , dopingować, wspierać.

Też się cieszę, że udało się taki sam kamień zdobyć. Bo wiesz, że ja konsekwencję "materiałową" mam bardzo wyczuloną

Z drzewem mam dylemat Może jeszcze końcowo coś innego posadzę. Tak jakoś coś mi dokucza ta ilość borda w ogrodzie. Choć Eva jest taka ciemna, prawie czarna. Widziałam w Wojsłwicach i Bolestraszycach ładnie uformowaną. Bardziej do rdzy limonkowy kolor mi pasuje. Musze przespać temat
____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 19:14, 15 lip 2020


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
Iwonka napisał(a)


Obłędne te psiaki I jak pozują!!!


Obłędne były i nawet miały fioletowe szeleczki. Pan był przed nimi i pokazywał im komendy Muszę swoim tam sesje zrobić Ja nie mam żadnego zdjęcia z tego pobytu. Sylwii zabrakło

____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies