Jedne i drugie to astry. Te najwyższe są pełne. Odmian nie znam bo zwykle sprzedawane są bez opisów u mnie w szkółce. Kilka fajnych dokupiłam teraz jesienią w drodze do Madzi. Na razie wszystkie niskie, specjalnie pewnie do sprzedaży przygotowane. Nawet Pani w szkółce mówiła, że one potem będą wyższe. Już tak maiłam. Tak więc posadził i zobaczę w przyszłym sezonie czy trzeba będzie robić zmiany.
Miałam bo zobaczył kiedyś w szkółce i wzięłam 2 szt. Byłam nią zachwycona na CHFS. Niestety nie pojawiał się po zimie a wszędzie podają, że u nas zimuje. Rosły w dwóch różnych miejscach i klapa. Ponoć jest krótkowieczna. Gdzieś czytałam, że w pierwszym roku wypuszcza liście a w następnym dopiero kwietnie. Może to przyczyna bo u mnie po posadzeniu zakwitła. Nawet w szkółce miała już pąki kwiatowe. Bardzo mi się podoba ale chyba odpuszczę ponowne próby. U wielu osób jej uprawa kończy się też niepowodzeniem. Ewentualnie można zbierać nasiona i wysiewać.
To szkoda, bo piękna jest.
Tak właśnie słyszałam, że z tym zimowaniem to ściema. Ale myślałam, że może to jednak jakieś tzw. błędy w uprawie
Ale jak miałaś w dwóch miejscach i u was to jednak cieplej niż u nas na wschodzie to ja nie będę z nią ryzykować.
Nie ukrywam, są obłędne.
U mnie chyba za dużo azotu dostawały i myślałam, że potrzebują więcej podlewania.
U nas nie ma takiej wilgotności, wiec to tez może być spory problem