Anitka
23:05, 15 mar 2018

Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
W "kamiennym kręgu" warunki jak na polu minowym. Strach postawić nogę. Setki cebulowych, niektóre noski z ziemi wystawiły, a niektóre jeszcze przyczajone siedzą. I te są najgorsze. Wycinanie bylin i trawek było tu nie lada wyzwaniem.
Wniosek: w przyszłym roku późną jesienią wytnę to co można. Zostawię tylko róże, chortensje, jeżówki i rozplenice. Bodziszki miały prawie całą część naziemną zgniłą, która oblepiła nowe listki. Nic przyjemnego.
Teraz wycięłam wszystko. Zostały róże i chortnsje do przycięcia.
Jest trochę łyso, ale cebulowe wkrótce wypełnia to miejsce.

Wniosek: w przyszłym roku późną jesienią wytnę to co można. Zostawię tylko róże, chortensje, jeżówki i rozplenice. Bodziszki miały prawie całą część naziemną zgniłą, która oblepiła nowe listki. Nic przyjemnego.
Teraz wycięłam wszystko. Zostały róże i chortnsje do przycięcia.
Jest trochę łyso, ale cebulowe wkrótce wypełnia to miejsce.