Anitko jak Ty zarzucisz zdjęciami, to czapki z głów jest na czym oko zawiesić i jednocześnie.oczopląsu można dostać, bo wszystko piękne, począwszy od wymuskanego ogrodu, aż po pomysłowe dekoracje az żałuję, ze wszystkie cebule siedzą w ziemi w ogrodzie, trzeba było sobie trochę zostawić do donic
Otwieram oczy i wiosnę widzę Jak chyba większość dzisiaj. Tylko ptaszki na przekór pogodzie śpiewają wiosennie. Idę im karmę dosypać do karmnika.
Że też tym razem te prognozy się sprawdziły.
I tak nie jest źle. Mróz miał być większy. W przyszłym tygodniu wszystko momentalnie stopnieje i nareszcie będzie wiosna. Moja córcia dziś poszła Marzannę puszczać do morza, to wiosna musi przyjść.
Na szczęście człowiek ma niesamowite pokłady regeneracyjne Byłam jedną z niewielu osób, którym nie spieszyło się do wiosny. Ogień w kominku, przyjemność robótki na drutach odkryta po latach przerwy... Ale wyszłam kilka dni temu do ogrodu i jest dobrze. Chce mi się ogarnąć ten bałagan, coś zmienić.
Co do spotkania, to z małopolski jest nas tu trochę, mam nadzieję, że uda się spotkać i naładować akumulatorki
Zasypało nas dzisiaj trochę, ale przecież kalendarzowa zima nadal trwa... Schowałam bratki do garażu. Twoje rowery też mają piękną wiosnę na oku
Piękne wejście masz do domu, twój ogród Anitko jest niesamowicie fotogeniczny. Kiedyś lubiłam czerwoną cegłę, teraz jestem zachwycona kamieniem, jest bliższy naturze, spokojnieszy.
Co do kuny, mam nadzieję, że nie zagnieździ się wam na strychu. My przez kilka lat nie mogliśmy się pozbyć tego uciążliwego mieszkańca. Mnóstwo szkód narobiła, nie mówiąc o nieprzespanych nocach, bo tak tupała nad głową. Był moment, że chyba cała rodzina tam mieszkała. Jedną z kun udało się złapać do klatki i wywieźć do lasu. Ciekawe do kogo poszła