tulucy napisał(a)

Ja jeszcze nic nie okryłam Kasiu, ciągle czekam na ten mróz

To lepiej nie czekaj bo jeszcze przyjdzie
Mi się taka zima podoba jak jest

Śnieg!!!!! Jakie piękne widoki.

Łucjo podziwiam Twoje nowe rabaty u mnie prosto to trochę mi się kręci w głowie )))

Kasiu, no ja tylko z kopczykami na mróz czekam, ale broń Boże z żadną tęsknotą czy wyczekiwaniem
Ja tam się nie upieram, nie muszę tych kopczyków wcale robić, jak nie trzeba będzie, to płakać nie będę

Haniu ano posypało trochę i atrakcja od razu... Śnieg jako ewenement... Co za czasy nastały.

Aniu u mnie było prosto, ale nie mam serca do tych moich kształtów. Ciągle coś mi nie pasowało, nie wiedziałam co. Teraz już wiem linie proste mi jednak nie odpowiadają. Nie w tym moim małym kawałku...

Dla mnie rewelacyjnie! Gdybym miała odwagę na taką rewolucję...i siłę przebicia z likwidacją trawnika...
Będzie superzasto!!! Tylko tej roboty to Ci niespecjalnie zazdroszczę, ale jednocześnie podziwiam za chęć do zmiany! Szacun, kłaniam się nisko...widzisz???

Widzę widzę...
Przy okazji swoją naiwność widzę i zapał mi słabnie nie wiem, czy ja mierzę siły na zamiary czy zamiary na siły...
Tydzień urlopu to mało będzie...
Poszłam dziś w teren, wydeptałam w śniegu dwie linie z planu, już naniosłam korekty na papier.

Miałam dziś nowego gościa na stołówce, pierwszy raz widziałam u nas grubodzioba ale zdjęcia nie dałam rady zrobić.

Mamy piękną zimę dziś, -2 stopnie i słoneczko...

Myślę też intensywnie nad propozycją Ewy Andy trzcinnika jako przesłony, ale 1. Chyba za niski, 2. Nie wiem, czy się rozłazi czy nie, 3. Nie wiem, czy w ogóle chcę tam trawę, czy nie lepiej jakieś kolumnowe drzewko.

Czy jest jakaś wysoka wąska trawa, taka co się nie rozłazi? W dodatku cała zielona, żadnych pasków

Zielony bez paskow jest trzcinnik Karl Foerster i sie nie rozlazi Rosnie w kepie Lubi slonce.

Kusisz coraz bardziej

Patrzę na twoje plany i podziwam zapał do zmian. To totalna rewolucja będzie. I nie wiem czemu ale bardzo mi ten plan przypomina Park Güell i budynki Gaudiego. Takie jakieś dziwne skojarzenie ))

Ja akurat z tej odrobiny śniegu jestem teraz zadowolona. Rośliny przykryło bo się bałam, że pomarznie wszystko. A tak kołderka jest. No i pierwszy raz miałam okazję w świeżym puchu jeździć i po prostu uwielbiam normalnie jak małe dziecko się cieszyłam. Teraz już wiem co ludzi do tego ciągnie )

Kibicować będę twoim nowym poczynaniom ogrodowym.
a kwitnące.fajniutkie.
Jak one na tle śniegu fajnie wyglądają i cieszą.
I moja różyczka mnie cieszy