Gosiu, tam od razu solidna... Robi dobre wrażenie
Dziś trochę poukładałam znowu. Ale zdjęcia nie ma, bo kończyłam po ciemku, nie widziałam oczka w poziomicy.

A to już ostatnie... Ścięłam do wazonu, skoro w nocy ma być przymrozek.

Ale piękne Zdecydowanie nie wyglądają jak ostatki

Zuza może nie wyglądają, ale i tak to ostatnie w tym roku...

Rzutem na taśmę sprzątnęłam jeszcze wieczorem po spacerze z psem butelki z opryskiem na komary i koszyk z nasionami. Były naszykowane do schowania już od dłuższego czasu i tak sobie stały po cichu...

Przymrozek już jest, na spacerze trawa już była przymrożona, a na spotkanym kopcu krecim skrzył się mrozek...

U mnie godzinkę temu było już -4, zamarzła woda w wiaderkach.

W trakcie. Ale już jestem przerażona wielkością. Zwłaszcza że będzie stał dokładnie na wprost bramy wjazdowej. Częściowo zasłoni go cieplarka, od prawej jego strony, ale od lewej muszę czymś tę kolubrynę zasłonić. Stanie pewnie na strzyżonym żywopłocie z buka. Takim ekranie 1,5*1,5m.

Szerokość jednego segmentu to 1,06m. Sama sobie tłumaczę, że przecież chciałam trzy komory mieć.

Łał ale dobra w nich naprodukujesz ja mam tylko dwie komory, brakuje mi trzeciej na gotowy kompost. Muszę go trzymać w workach a to średnio wygląda.
Choć myślę, że gdybym miała trzy komory, to pewnie w trzech bym robiła kompost Tego nigdy nie za wiele

Łucjo piękny ten kompostownik. Ja zaczęłam od końca- posadziłam żywopłot z buka który ma zasłaniać, tylko nie ma kiedy kompostownika zrobić.

Łał, jaki duży kompostownik. Ja niestety nie mam rozdrabniarki, ciąć sekatorem mi się nie chce, a mam tylko 2 Komory. Do jednej lądują długie badyle, z którymi może kiedyś coś zrobię. W drugiej komorze są pomieszane drobniejsze skrawki. Kiedy potrzebuję przerobiony kompost podbieram łopatą od dołu. Taki ze mnie leń. Przez pierwsze pół roku przerzucałam z Komory, do komory, potem piórka mi opadły, wstyd się przyznać. Podziwiam ten Twój kompostownik

Nooo, kochana, zazdrość! Taaaka fabryka kompostu!

Bardzo okazały, zobaczysz jak szybko go zapełnisz

Tylko jak będziesz wyjmować złoto? Czy boczki bedą wyjmowane w razie potrzeby? Daszek jakiś planujesz? Czy da się tam widłami machać?
W moim zmieniłam frontowe dechy na takie wyjmowane, teraz mi łatwiej