I wąziutki fragment przy garażu.
Na tym koniec. Znam Iwonki ogród bardzo dobrze, możemy przez telefon rozmawiać o nim i bez problemu opowiadać czy ustalać jakieś zmiany. Więc nie skupiam się na szczegółach. Madzia a dokładnie jej "fotograf" pewnie to uczynił.
Wszystkim, którzy chcieliby go zobaczyć rekomenduje koniec lata lub początek jesieni, choć może dlatego, że ta w tym roku nas rozpieszcza.
Iwonko jeszcze raz bardzo dziękuję za spotkanie, cudnie masz i słuchając planów będzie jeszcze cudniej. I role się odwrócił, teraz to Ty zmobilizujesz mnie do działania i zmian. Doskonale wiemy jakie to jest trudne w dojrzałym już ogrodzie. Ale da się i warto to zrobić. Jesteś tego przykładem. Tak więc kto się wacha to niech cofnie się na początek wątku. I powolutku zacznie działać.
Przy okazje wszystkich, którzy tu zajrzą pozdrawiam. Mam się całkiem dobrze, robię "demolki" ale to już jaskółki doniosły. Od czasu do czasu coś mnie uziemi. Buziaczki