Jesienne rabaty wyglądają nad wyraz apetycznie i energetycznie. Kolejny raz napiszę, że najbardziej zachwycają mnie te zimozielone stożki. Ich surowa elegancja w połączeniu ze zwiewnością nasadzeń daje niesamowity efekt.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Iwonko dziękuję za info odnośnie glediczji, ja się raczej takiej pięknej nie doczekam Moją ostatnio przesadziłam, zobaczę jak to zniesie i czy zacznie rosnąć. To jest absolutnie piękne drzewo, jak ja bardzo żałuję, że nie mam miejsca na więcej drzew.
Ogród ma rzeczywiście bajkowy, kolory są niesamowite i to światło październikowe, no cudo!
MagdaLenka kursu żadnego nie było. Na samą myśl o komplilacji pojęć fotograficznych robi mi się słabo
Nie moja bajka. Mam starą "małpkę", czasem telefon.
Lubię popatrzeć i zatrzymać obraz.
W swoim niewątpliwym chaosie bywam drobiazgowa, może to sprzyja spojrzeniu
Anetko mam białe zawilce Whirlwind, Honorine Jobert, Andrea Atkinson.
Różowo fioletowe to głównie Serenade, ale też Bressingham Glow, Mont Rose, Lorelei, Margarete i niskie Pretty Lady Emily.
Kilka stron wcześniej i też w poprzednich sezonach wrzucałam szczegółowe zestawienie ze zdjęciami.
- popracowałam nad ziemią, wiele lat wstecz były tylko dołki w glinie, różnica kolosalna.
Teraz własna pryzma kompostowa, byle jaka, ale dużo w niej papieru. Tektura też na rabatach plus zrębki.
Pod wszystkimi żywopłotami zostawiam ścięte igliwie. Tylko rabaty bylinowe i trawiaste są "gołe", lubię plewić
Teraz rozkładam kartony w miejscach, gdzie spadną liście. Zrobię fotki i pokażę.
Nie wygląda to elegancko, ale ile dobra z tego będzie
- Pink Anabelle są bardzo sztywne, nic nie wiążę, nie podpieram. Białe zwykłe miększe, ale nie mam ich dużo.
Za to białe strongi to faktycznie terminatory.
- jeżówki różowe mam te zwykłe, ale też dużo Delicious Candy. Białe to głównie Green Jewel i Virgin.
W tym roku jeżówki oszalały, są tak bujne, że faktycznie musiałam je powiązać. Przeczołgały je deszczowe zlewy.
Bardzo polecam też niską odmianę Delicious Nougat.
Widzę, że jeżówki lubią dzielenie. Z racji nowych rabat co chwila coś odcinałam i sprzyja im to bardzo.
- ozdób z cortenu nie chowam na zimę. Wszyskie które kupiłam mam z Biżuterii Ogrodowej - Rdzą Malowane. Są bardzo solidne, na lata. Chowam głównie metalowe stoliki, krzesła. Jakieś bibeloty.
Od pewnego czasu nie używam żadnych nawozów, kilka lat temu miałam dużo obornika końskiego. W nim dużo roślin sadziłam.
Muszę znów przywieźć. Przyda się do nowego kompostu.
Nie pryskałam w tym roku żadną chemią za wyjątkiem jednorazowej akcji z ćmą.
Ten sezon jest ciepły i wilgotny.
Nie podlewam starych nasadzeń. Gdy chwilami było bardzo sucho podlewałam tylko nowsze nasadzenia.
I to rzadko bo leń ze mnie w tym temacie.
Poza tym u mnie glina, w sumie lepsza niż piaski na obecne skrajności pogodowe
Będę Wiolu jeszcze przez krótką chwilę spamować
Ogród prawie codziennie wygląda inaczej.
Światło tak szybko wędruje, że co chwila skupia uwagę na innym drobiazgu.
Faktycznie można patrzeć bez końca