Ależ obłędne ujęcia! Doszłaś do perfekcji
Zrobiłabyś mi fotkę cyprysika nutkajskiego, bo chyba masz dużego a chciała zobaczyć dojrzałą wersję

Iwonka napisał(a)

Karton zostaje przykryty liśćmi.
Na fotkach które wrzuciłam wcześniej widać głównie karton, teraz raczej tylko liście.
Karton w zależności od grubości rozłoży się przez rok, szybciej lub wolniej.

Układam karton na zakładkę, czasem coś podwieje, ale jak są liście na nim i wszystko wilgotne to stabilne

Wydaje mi się, że teraz mam rabaty bardziej osłonięte niż kilka lat temu, dużych wywiewów nie zauważyłam.

Iwonka, trzymam kciuki

sylwia_slomczewska napisał(a)

A próbowałaś liście na jeden sezon spakować do worków, zostawić pod chmurka i dopiero po tym czasie wysypać na karton. Powinny przez ten czas zmienić się już częściowo w ziemię liściową, wtedy nie ma już jak wywiewać nawet najsilniejszy wiatr. Ja tak robię u nas z rabatami powstającymi metodą kartonową

Sylwia, nie próbowałam i pewnie już nie wypróbuję tej metody Nie planuję nowych rabat Oczy by chciały, serce też, ale rozsądek póki co wygrywa

Zaintrygowała mnie nazwa Twojego wątku i jak zajrzałam tak się wciągnęłam do obserwowania Twojego ogrodu. Ciekawy sposób na kartony. Ja kiedyś jak zakładałam nowe rabaty to na przekopaną ziemię, na darń, dawałam kartony a na nie zrębki. Fakt,że chwasty nie rosły, ale ściągnęłam do ogrodu nornice i chyba karczowniki. Wokół mego ogrodu lasy i nieużytki, więc miały skąd do mnie przybyć. Teraz z nimi walczę, sprawa trudna, może beznadziejna. Nie wiem, czy gdybym tych kartonów nie dała, byłoby ich mniej.
Twój ogród jest piękny, bo jest dojrzały i różnorodny. Piękne masz stożki, cisowe? Skusiłaś mnie i kupię jakieś nowe cisy i będę je formować. Mam tylko jednego stożka z cisa i 3 z bukszpanu, ale chyba się ich pozbędę, ćma nie daję za wygraną. Mam też ogromne kule, ale pozbywam się ich kolejno, trudne strzyżenie i opryski chemią, to nie dla mnie.
Mam pytanie, rozkładając kartony, nic pod nimi nie rośnie, żadne byliny?, czy inne rośliny?, bo wiadomo, ze cebulowe przebiją się.
Ja liści z rabat nie zbieram, chyba, ze chore, to wtedy tak. Do wiosny mało ich już zostaje a wtedy trochę przysypię korą i jest ok. To spowodowało, że ziemia stała się żyźniejsza, bo u mnie piaseczek 5 klasy. Mam dostęp do wiórek, już dobrze przekompostowanych, przywiozę trochę na rabaty w celu okrycia bylin.
Nie obcinasz hortensji jesienią czy zimą?

Ula pozdrawiam grudniowo
Pogoda nadal świetna, w weekend nadrabiałam zaległości w ogrodzie.
Kartony już wszystkie liśćmi zakryte.

Magara u mnie też rozsądek aż za bardzo wygrywa, nowych rabat nie planuję.
Jedynie lifting od ławeczki do tarasu i powtórzenie roślin, które dobrze u mnie rosną.
Melduję też że nie kupiłam ani jednej cebulki tej jesieni

Sonka dziękuję za tyle miłych słów
Mam nadzieję, że nieproszeni goście nie pojawią się zimą.
Na razie tylko kreciki buszują.
Cisy polecam, ogromne kule mają już 24 lata Nie chorują.
Za to kilkuletnie kulki mają latem misecznika. Na szczęście radzą sobie lepiej niż buksy.
Na fotkach z kartonami jest dużo pustej przestrzeni, raczej bez bylin.
Chodzi mi głównie o mniej pracy z chwastami.
Tam gdzie mam byliny też dawałam kartony, takie mniejsze i cieńsze.
Przysypałam je cienką warstwą liści. Na to pójdą zrębki od koleżanki, czekam na dostawę

Kasiek dzięki tobie zaczęłam robić więcej zdjęć i patrzeć na rabaty przez pryzmat aparatu.
Mega cenna lekcja, dziękuję Kochana

A cyprys nutkajski wczoraj wyglądał tak:


Dla porównania 2008 rok:


2010 / 2024

Iwonka napisał(a)

[b]...
Melduję też że nie kupiłam ani jednej cebulki tej jesieni

Iwonko! Nie podejrzewałam Ciebie, że jesteś aż taka dzielna

Kordina napisał(a)

Iwonko! Nie podejrzewałam Ciebie, że jesteś aż taka dzielna

Bożenko to nie silna wola, to lenistwo Z każdym sezonem coraz większe

Raport ogrodowy z 1 grudnia
Piękna niedziela.
Lekki przymrozek, rześkie powietrze i niesamowite słońce.
A wieczorem pierwsza świeca.
Jeszcze nie tęsknię za wiosną