Hmmmm. A co z tym kartonem zrobisz wiosną???
Ja tak przygotowywałam, lat temu kilka już, rabaty wokół domu, m.in. jesienią dałam karton na wierzch. Karton częściowo się rozmoczył, trochę dżdżownice wyszarpały dla siebie, trochę po wsi latało
Bardzo jestem ciekawa efektów Twojego eksperymentu

Przy moich wiatrach nie mam szans na takie coś

Liście natychmiast by były wszędzie
Sama z rabat zbieram jesienią tą najgrubszą warstwę liści i igliwia, ale u mnie to około 20 albo i 30 cm jest jak zaczyna wszystko opadać. Zbieram, żeby się rośliny nie podusiły i żeby mieć łatwiej na wiosnę z robotą
Pamiętam, że kiedyś Toszka pisała, że igły sosnowe do wiosny znikną - u mnie nie znikają