Otrzymałam takie zapytanie:


"Mój trawnik w zeszłym roku (a ma 2 lata) był bardzo ładny - zielony, puszysty dywan trawy golfowej. W tym roku, po zimie, w kwietni kupiliśmy wertykulator i po potraktowaniu nim trawnika, wygrabieniu
kilkunastu worów zeschniętej trawy oraz po wiosennym nawiezieniu trawnika, zaczęliśmy się cieszyć coraz ładniej wyglądającą trawą !

Trawnik jest podlewany, nóż w kosiarce przed pierwszym koszeniem został naostrzony, trawa jest ścinana na ok. 4-5 cm. W maju trawnik dostał oprysk na mlecz, koniczynę i inne dwulistne, niewiele to jednak dało, więc postawiliśmy na systematyczne koszenie. Kolejne nawiezienie odbyło się na początku czerwca, przed obfitymi deszczami. Radość nasza nie trwała jednak długo - jakiś tydzień-dwa temu trawa zaczęła usychać:
Teraz po każdym koszeniu (koszenie co 7 dni) nasz trawnik jest coraz bardziej biały( Właściwie więcej w nim uschniętych kępek, niż tych zielonych(( Co robić?

Zastanawiamy się, czy by może nie powtórzyć teraz wertykulacji-pozbylibyśmy się tej zeschniętej trawy i młoda mogłaby rosnąć :? Nawieźć jeszcze, czy dać mu już spokój do jesieni?

A może teraz, gdy zapowiadają kilka chłodnych i deszczowych
dni, skosić go na krótko, by dać szansę zielonej trawie na odrastanie?

Bardzo proszę o radę"

Przyczyn tego stanu rzeczy może być kilka:

- zły wybór gatunków traw do ogrodu (trawa golfowa jest delikatna i cienkoigłowa). Wymaga więcej uwagi i zabiegów niż np. sportowa czy uniwersalna)

- niewłaściwy oprysk (zbyt stężony) i zadziałał na trawę??? albo zupełnie nie ten środek. Powinien być Bofix lub Mniszek na chwasty dwuliścienne

- zbyt mała ilość wody i trawnik schnie - to najprawdopodobniej jest przyczyna kłopotów z trawnikiem

- szkodniki w glebie podgryzają korzenie i kępki usychają.

Poprosimy kilka zdjęć poglądowych trawnika, wtedy łatwiej będzie rozpoznać przyczynę.

W naszym klimacie trawnik potrzebuje 3 - 5 litrów wody na 1 m2, więc prawdopodobną przyczyną tego stanu jest niedostateczne podlewanie, albo brak podlewania. Sam deszcz nie wystarczy niestety. Przeżyją tylko najbardziej wytrzymałe gatunki traw albo wyrosną chwasty.

Moja rada: skosić nisko prawie po ziemi dać nawóz Hydrocomplex lub inny do trawników i bezwzględnie go rozpuścić i lać wodę w dużych ilościach codziennie (niestety czasochłonne).

Najlepszym sposobem utrzymania ładnej i soczystej murawy jest założenie systemu nawadniającego.

Poniżej link do artykułu o ratowaniu trawnika latem
http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/7-trawnik-latem-praktyczny-niezbednik-uzytkownika-trawnika

oraz filmik o zakłądaniu systemu nawadniającego w ogrodzie
http://www.youtube.com/watch?v=K4m8WvcGFTk&feature=youtu.be

Witam Panią i dziękuję za szybki odzew na moje zapytanie Przyznam, że teraz już mam niezły mętlik w głowie, ponieważ na Forum Ogrodniczym, gdzie umieściłam także swoje zapytanie oraz zdjęcia mojego trawnika, poradzono mi, abym teraz zostawiła trawnik w spokoju (wczoraj był koszony na wysokość 5 cm, wygląda tragicznie!), w żadnym razie już nie nawoziła! Jeden z forumowiczów wręcz stwierdził, że to właśnie niedawne, czerwcowe nawożenie spowodowało, że mój trawnik tak wygląda. Napisał mi, że trawy się nie nawozi, a jeżeli, to tylko wczesną wiosną, w kwietniu najpóźniej. Poradzili mi, żebym teraz pozwoliła trawie rosnąć i skosić ją jak już będzie miała ok. 10 cm. Nie wyobrażam sobie tak wysokiej trawy, że o chwastach, które na pewno się rozsieją i w dodatku bardzo wzmocnią, już nie wspomnę! Pani radzi wręcz coś zupełni innego, o czym i ja myślałam Także wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem byłoby jak najkrótsze skoszenie trawnika, co spowoduje po 1) maksymalne wykoszenie tych uschniętych trawsk, a po 2) wzmocni tę odbijającą, zieloną trawkę. Po takim niskim skoszeniu rozsypałabym jeszcze nawóz, a że w najbliższym czasie ma spaść sporo deszczu, zadziałałoby to na moją trawę korzystnie. Czy mam rację?
Wrzucam zdjęcia mojego trawnika. Nie widać na nich tego, że w wielu miejscach widać już (szczególnie dziś - po nocnym deszczu) sporo ciemnozielonych miejsc, co napawa mnie nadzieję
Pozdrawiam Panią i czekam na rady.
Ola

Pielęgnowałam w swoim życiu ogrodniczym zawodowym wiele ogrodów i zawsze dla mnie priorytetem był idealny trawnik. Zawsze nawoziłam trawniki od wiosny jak zaczynają rosnąć pierwszy raz saletrą wapniową (łatwo się rozpuszcza i szybko działa)a potem co 3 tygodnie () Hydrocomplexem aż do jesieni, kiedy to daje się nawóz o zmniejszonej ilości azotu.

Jednak pod jednym warunkiem: wszystkie te ogrody miały przez nas zrobione systemy nawadniające, które dobrze i bezawaryjnie dziłały, bo były serwisowane. Warunkiem powodzenia nawożenia jest rozpuszczenia nawozu tuż po nawożeniu i potem regularne podlewanie.

Po obejrzeniu zdjęć- nie przeczę mogło mu zaszkodzić nawożenie, ale w nieznacznym stopniu., granulki leżały na źdźbłach i może spaliły, choć powinny być właściwie "placki".

Patrząc na zdjęcia raczej nieprawdopodobna jest przyczyna koszenia mokrej trawy i poszarpania końcówek, bo widać całe źdźbła suche

Trawnik bez nawożenia nie będzie ładny. Bo niby skąd trawa ma brać składniki pokarmowe na odbudowę masy zielonej, którą się kosi co tydzień?

Jeśli trawnik będzie podlewany prawidłowo odbuduje się.

Lej więcej wody w pewnym miejscu, na małym skrawku (postaw jakiś wachlarz dolewający), zobaczysz czy będzie lepiej

Poniżej kalendarz pielęgnacji trawnika.
http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/77-kalendarz-pielegnacji-trawnika

Wygląda to raczej jakby ostrzę tępej kosiarki rwało trawę a nie kosiło. Zbrązowienia są regularne na całości. Nie wiem Damusiu czy koszenie mokrej trawy da podobny efekt chyba że ostrze było tępe wtedy tak będzie.

Ostre ostrzę kosiarki, nawóz, woda i systematyczna pielęgnacja to sukces trawnika.

Popieram Artura.
Widziałam u sąsiada taki efekt 2 dni po koszeniu.I na moje zapytanie,czy kosiarkę ostrzył,odparł: a po co?Sama się ostrzy.
Ma ją już5 lat i nie była ostrzona od nowości.

Bardzo dziękuję za rady! Trawnik był koszony przedwczoraj (zdjęcia sprzed wczoraj), nóż - w zeszłym roku kupionej kosiarki - był ostrzony w maju, tak więc nie jest tępy. Wczoraj i dzisiaj u nas pada deszcz, na razie musimy się wstrzymać z wszelkimi działaniami w ogrodzie. Trawnik obserwuję i widzę już na nim coraz więcej ciemno zielonych placków! Trawa zaczyna rosnąć, co mnie baaardzo cieszy! Mam nadzieję, że trzymając się Pani rad, jeszcze w tym roku będziemy się cieszyć ładnym trawnikiem. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję!

Zbyszku pokaż efekty swoich zabiegów, żebyśmy do końca dowiedzieli się, jaka była przyczyna.
Pisałeś o ostrzeniu noża, więc nie brałam takiej możliwości u Ciebie pod uwagę.

Unikamy koszenia mokrego trawnika. Jeśli musimy skosić - noże muszą być ostre inaczej poszarpią trawę.

Niech zgadnę Danusiu - przed spotkaniem skosiłaś mokry, bo musiałaś

Kosiłam w czwartek, sucho było, a co był poszarpany Sebciu??
To zdjęcie z kwietnia