Przedstawiam Wam najgorzej na świecie wykonany zarys planu ogrodu Nadal jestem chora i zdecydowanie nie jest to dla mnie najlepszy czas na ogarnianie programów graficznych
Mocno zastanawiam się nad tą moją wizją drzewkową...że chyba jednak za dużo. Zaznaczyłam na planie trzy jabłonie, chciałabym żeby to były duże drzewa. I w miejscu sadu rozważam zrobienie warzywnika jednak. Nie za blisko drogi? Mieszkamy na końcu wsi i ruch tu niewielki ale zawsze...
Czy na ścianie północnej mogę posadzić morelę i brzoskwinię plus ewentualnie jakieś porzeczki na pniu? Truskawki tam zostaną, nie mam na nie póki co innego miejsca.
Plac zabaw na planie zredukowany do minimum, prawda jest taka że dzieci i tak korzystają z niego niewiele. Wolą towarzyszyć nam w pracach na zewnątrz, stety niestety Dwie huśtawki, trampolina na trawniku, lina do chodzenia i domek między jabłoniami to chyba byłoby optimum. Po głębokim zastanowieniu postanowiłam nie rozkręcać się ze ścianami wspinaczkowymi i innymi cudami. Zresztą : zanim wykonamy plan dzieci znów urosną i potrzeby się zmienią.
Te żółte maziaje to rabaty ozdobne.
Czerwone pod płotem to maliny.
Rezygnuję z wiśni, czereśni, chyba z gruszy. Śliwę bym jednak chciała.
Muszę pomyśleć gdzie dosadzić borówek.
Aż wstyd pokazać te moje bohomazy :/ Zasłaniam oczy i wstawiam Jeśli to co zrobiłam ma jakiś sens według Was to zrobię nowy rysunek. Jak się będę lepiej czuła

Sprawdź jaką optymalną średnicę korony będą miały wybrane przez ciebie odmiany drzewek i wtedy zdecyduj, gdzie je posadzisz.
U mnie zostaje jedynie 5 małych wiśni i 2 śliwy. Z brzosķwini zrezygnowałam, bo u sąsiadki ładne drzewko rodziło max 5 owoców w sezonie. Chyba przemarzało. Jabłka i gruszki... mieszkam o rzut kamieniem od zagłębia sadowniczego.
Porzeczki i agrest na pniu mam i w związku z tym rada - posadź z dobrymi podporami. Korony prędzej czy później robią się za ciężkie w stosunku do pni, które nie przyrastają w wysokości, a w grubości nieproporcjonalnie mało stosunku do korony krzewów. Najlepiej 3-4 paliki połączone poziomymi listwami tuż pod koroną. To podpora dla gałęzi, więc paliki powinny być wkopane w odległości 25-30 cm od pnia. Chodzi o to, żeby gałęzie nie przechylały pnia.

Dzięki za rady odnośnie krzewów na pniu, jak już będę sadzić z pewnością się zastosuję Bo rozumiem że krzewy na pniu są dobrym rozwiązaniem? Tyle że nadal nie wiem gdzie co posadzić, nie wspominając już o przygotowaniu ziemi. Tej jesieni z pewnością nie wsadzę nic...
Póki co udało się porozwozić wywrotkę ziemi z zeszłego tygodnia i odchwaścić znaczącą część działki.
Mam już widły amerykańskie

Na pniu, czy nie owocują tak samo. Może tylko wygodniej jest zrywać owoce. No, i zawsze coś może rosnąć pod nimi.
Możliwość złamania pnia, albo brzydkiego przygięcia, to wg mnie jedyny problem.

Dzięki Pestko, w sumie to póki nie zajrzałam ostatnio na wątek "jadalny" nawet nie wiedziałam że są porzeczki na pniu

No dobra, mąż z dachu zrobił zdjęcia tego naszego trójkąta Bermudzkiego
Mam nadzieję że coś widać

Ten dłuższy dach jest nad tarasem.


Tu zdjęcie kończy się na linii płotu warzywnika więc pokazuję większość prostokąta po lewej, niewidoczna jest tylko ta część bliżej ścieżki.



Tu widać osłonę tarasu i prawą część. Plan jest taki żeby po skończeniu płotu pod murowaną częścią zrobić stojak pod drzewo a resztę obsadzić tak żeby do stojaka łatwo było dojść. Na zdjęciu widać końcówkę ostatniej górki i ilość wyciągniętej z niej kamieni. Róg jeszcze nieodchwaszczony i rozsypywanie wstrzymane

Ta sama część działki zza płotu

Ładny domek

anbu napisał(a)

Ładny domek

Dzięki, jeszcze dużo pracy przed nami Kolejny rok mam nadzieję przyniesie nam wykończenie tarasu i schodów

Śliczny domek, a te okna na taras bajka zazdraszczam pozytywnie