Tak. To bardzo odporna róża. W ogóle nie choruje, nie przemarza, kwitnie obficie aż do mrozów. Ma lśniące ciemnozielone liście. Jej minusem są maleńkie kwiatki i bezzapachowość. Ale wybaczam jej to całkowicie.
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Jeszcze nie mam żadnej róży a chciałabym od którejś zacząć, najlepiej właśnie od jakiejś bezproblemowej. Ta wygląda na właśnie taką i do tego ładnie wygląda na rabatach. Czy mocno ją tniesz na wiosnę?
Basieńko, róże 'Alberich' tnę dość mocno, w czasie gdy zaczynają kwitnąć forsycje.
Mniej więcej nad 5. oczkiem od ziemi. Staram się, by zawsze było to "oczko zewnętrzne" na pędzie -> by nowy pęd rósł w kierunku na zewnątrz krzaka, a nie do wewnątrz.
Bardzo szybko wypuszczają nowe, silne, długie pędy. Zwykle zaczynają kwitnąć pod koniec maja. w tym roku zakwitły przed 15 maja, ale to była wyjątkowo ciepła wiosna.
Wpadłam z rewizytą i ...... zbieram żuchwę z podłogi. Przepiękny ogród, domek i przepiękny to mało powiedziane. Prawdę mówiąc patrząc na zdjęcia to nie działka ROD tylko przecudowna rezydencja, a do tego karmniki, domki dla owadów, drzwiczki itd - wszystko czarujące. Będę podpatrywać. Gratuluję i podziwiam!
Cieszę się, że do mnie zajrzałaś
Klasycznie poidełko, nie zdałoby u mnie egzaminu. Sporo u nas wszędobylskich kotów wędrowników.Ptaszki czułyby się zagrożone. Miseczka w karmniku to również wygoda - łatwo ją codziennie przemyć i wlać nową wodę.