gosika67 napisał(a)

Trawka taka soczysta, u mnie też podobnie wygląda.

Trawnik ma już kilkanaście lat (z siewu). Nie sprawia mi kłopotu. Poza zimowymi miesiącami jest bardzo ładny, zdrowy, z soczystą zielenią.

Trzy lata temu jesienią zauważyłam, że zaczynają pod nim grasować pędraki. Systematyczną walką (wrotyczem) chyba pozbyłam się ich. Piszę "chyba", bo nie widzę żadnych oznak ich żerowania. Ale kto to wie, może paskudy jeszcze dadzą o sobie znać.

Muszelka napisał(a)

Dzięki za powtórkę z klasyków Kiedyś bliżej interesowałam się twórczością Diane Arbus (z racji podejmowanej przez nią tematyki, związanej z moją pracą zawodową).

Jesteś związana z reportażem, modą, dziennikarstwem?

Te linki podałam tak bardziej pod Elę. Wiedziałam, że Ty ich znasz

Z osobami z niepełnosprawnością...

https://www.youtube.com/watch?v=nZGCZlsYMO8

https://www.youtube.com/watch?v=WZxpqjCzp8g

To masz ciekawą pracę

Baaardzo Kocham ją!

Muszelka napisał(a)

Elu, moim zdaniem program graficzny nie zrobi "z każdej nawet najgorszej foty brylantu". Może zrobić z niej co najwyżej „pic i fotomontaż”.

Oj Muszelka naprawde. Nie wiem moze sie nie rozumiemy o co nam chodzi i rozdrabniamy temat. Wiem ze mozna obrabiac foty i wychodza pieknie.

Elu, program graficzny na pewno pomaga w „podrasowaniu” foty. Do tego właśnie stworzono to narzędzie. I chwała za to!

Ale program graficzny nie da rady uratować (zresztą i po co?) bardzo słabego zdjęcia. A już na pewno nie uczyni z niego „brylantu”.
... To trochę tak, jakbyś bardzo marną, prawie uschniętą roślinkę ubrała w sztuczne kwiatki i cieszyła się, że to okaz ogrodowy

Pax!

ElzbietaFranka napisał(a)

Oj Muszelka naprawde. Nie wiem moze sie nie rozumiemy o co nam chodzi i rozdrabniamy temat. Wiem ze mozna obrabiac foty i wychodza pieknie.

Niekoniecznie, moja fota nawet podrasowana w programie nigdy nie będzie taka, jak fota mojego eMa bez podrasowania. On widzi to, czy zdjęcie będzie ciekawe albo nie. Widzi, czy jest dobre światło, jeśli nie, to nie robi zdjęcia wcale albo przychodzi jeszcze raz w to samo miejsce w inny dzień. Potrafi czekać na odpowiedni kolor nieba o zachodzie słońca lub wschodzie (jak Muszelka) albo zerwać się nagle z leżaka na wakacjach, bo jest dobre światło i leci pstrykać...i nie obrabia zdjęć, żeby je polepszyć, bo nie musi.
Czasem tylko przytnie niebo na zdjęciach, które ktoś nam robi...dlatego często lata ze statywem i wtedy zdjęcia są ok

Moje pytanie zadałam przez ciekawość, bo ja nie daję rady wydusić ze swojego aparatu tak intensywnych barw. Ostatnio trochę naoglądałam się filmików o robieniu i obróbce zdjęć. Niestety nie mam odpowiedniego programu, za sprawą Twojej podpowiedzi postaram się coś znaleźć darmowego. Twoje zdjęcia są piękne, zawsze się nimi zachwycam. Bywasz w cudownych miejscach i pięknie to uwieczniasz. Nigdy nie negowałam obrabiania zdjęć, wręcz przeciwnie zawsze mnie to fascynowało. Ciekawe czy wystarczy mi wyobraźni i cierpliwości, żeby się nauczyć tej sztuki. Na pewno spróbuję. Twoje zimowe foty są takie baśniowe, wręcz nierealne.

Ciekawe to wszystko co piszecie.

Ja nie znam takich profesjonalnych programów (używam tylko darmowego Adobe...)ale chętnie zobaczyłabym jak z beznadziejnego zdjęcia wychodzi perełka.
Takie porównanie przed-po.

A z albumów to mam zamiar jeszcze zrobić taki, aby przypominał te stare z czarnymi kartkami do których wklejało się zdjęcia. Muszę tylko zeskanować zdjęcia, akurat dobre zajęcie na zimę