My codziennie zanosimy dżdżownicom mnóstwo organicznych odpadków z kuchni i one z zasady są mokre. Właściwie wylewamy je z wiaderka do kompostu, a nie wysypujemy. Bo w tych resztkach kuchennych znajdują się np. wszystkie pozostawione płyny ze szklanek np. niedopite herbaty, kawy, woda po kwaszonych ogórkach, gotowaniu jajek, itp.
Najwięcej gniazd z dzieciakami dżdżownic jest w resztkach kuchennych, podartych kartonach, wytłoczkach po jajkach, białych serwetkach, rolkach po papierze toaletowym itp.
Jeśli bardzo długo jest susza, to podlewamy pryzmę, żeby była lekko wilgotna.
Materię z ogrodu mieszamy z kuchenną. Im bardziej jest różnorodna, tym bardziej jest wartościowa dla gleby/roślin.
Wiesz, my do dżdżownic mamy bardzo ciepły stosunek Po prostu codziennie "karmimy je" (podobnie, jak karmimy kota czy psa)
Często myślę o kompoście, jak o ogrodowym cudzie... wrzucam odpady, a wyciągam pachnącą, żyzną ziemię...
Pięknie piszesz o tym karmieniu kompostu. Kupiliśmy taki zamykany, plastikowy kompostownik. W nim raczej zachodzą nieco inne procesy. Nie wiem za bardzo jak o niego dbać. Nic tam nie mieszam. Wrzucam też resztki warzyw z kuchni. Czy w takim trzeba dolewać wodę, czy raczej nie? Czy ktoś może doradzić?
Olu, na forum jest osobny wątek poświęcony kompostowaniu. Może tam znajdziesz wskazówki, jak korzystać z plastikowego kompostownika.
A dlaczego nie macie normalnego kompostownika? Przecież on nie zabiera dużo miejsca, jest bardzo wygodny w użytkowaniu, no i dostarcza gotowe, najbardziej wartościowe i przyswajalne jedzonko dla roślin.
Nasz kompostownik zrobiliśmy w kilka godzin. Ma wymiary 200 cm x 200 cm, usytuowany jest w rogu działki. Od strony ogrodu osłonięty jest pergolą, na której rośnie minikiwi. Na nasze potrzeby ta wielkość kompostownika jest idealna (działka 440 m2).
Głównymi lokatorami kompostownika są dżdżownice, również kalifornijskie.
Kupiliśmy je parę lat temu, bez problemu przeżywają zimy (kilka ostatnich lat zimy były stosunkowo ciepłe, może dlatego nie giną?)
Dobre jedzenie jest podstawą zdrowia i wigoru, także roślin. Moim zdaniem, kompostownik to jeden z najważniejszych elementów ogrodu
Do dzisiaj przechowałam ulotkę, która została dołączona do przesyłki z dżdżownicami kalifornijskimi. Tekst na ulotce ujął mnie nie tylko informacjami na temat ich hodowli, ale również humorystycznym stylem i wyczuwalnym, ciepłym stosunkiem do tych stworzonek.