Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród Muszelki

Ogród Muszelki

ryska 17:25, 13 wrz 2023


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11868
Muszelka napisał(a)

Te ranki z mgłą pokrywającą taflę wody musiały być cudowne Aż mi się w sercu zaśpiewało piosenkę Starego Dobrego Małżeństwa "Opadły mgły i dzień się budzi".

Dla Ciebie zimowa panorama z tamy na zamek Dunajec (na dalszym planie widać też troszkę ruiny zamku czorsztyńskiego).



PS Brunhilda przychodziła w nocy na pole namiotowe, żeby Was straszyć?

Zdjęcie bajkowe
Porankami byłam zauroczona, zamiast Brunhildy był lis, ropuchy i zalany namiot. Ale to drobne szczegóły. A potem był jeszcze Wąwóz Homole i Przełom Białki. Cudowne mam wspomnienia
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
Pszczelarnia 20:59, 13 wrz 2023


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Muszelka napisał(a)
W tym roku zrobiłam doświadczenie z wysiewem nasion aksamitki.

Panuje przekonanie, że ziemia z kretowisk jest wartościowa dla roślin doniczkowych. Chciałam to sprawdzić.

Przyniosłam piękną (na oko), czarną ziemię z kopca kreta i wysiałam nasiona aksamitek.

W drugim, podobnym pojemniku posiałam nasionka aksamitek (z tej samej torebeczki) do ziemi dla rozsad.

Pojemniczki ustawiłam na tym samym parapecie i równo podlewałam.

Nasiona w ziemi z kretowiska wykiełkowały, ale w połowie maja miały zaledwie dwa listki właściwe, gdy tymczasem te posiane w dedykowanej ziemi w połowie maja miały pączki kwiatowe.

Wstawiłam tu na forum porównawcze zdjęcia.
Jakość ziemi ma kolosalne znaczenie dla posianych nasion.

Edit: Opis eksperymentu w wątku na str. 316.

Wstawiłam takie zdjęcie porównawcze z 2 kwietnia (już było widać różnicę we wschodach). W pojemniku z lewej strony - ziemia z kretowiska.




I taka ziemia z ogrodu jest mocno zachwaszczona - u mnie chwasty zawsze były silniejsze od startujących rozsad. Teraz zawsze kupuje ziemię do siewów, testuję różne. Bardzo dobry eksperyment. Mój eksperyment z dzisiaj był taki: sadziłam laki do ogrodu. Na jednym stanowisku posadziłam równo w rządku po jednej sadzonce (rozpikowałam), na drugim stanowisku posadziłam w kupce tak jak wydarłam z tacki. Wiosną zobaczę efekt.
Pozdrawiam.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Mary 22:03, 13 wrz 2023


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3749
Muszelka napisał(a)

Mary, bardzo dziękuję. Ładne, zdrowe krzaczki. Zaskoczyła mnie ich wielkość. Spokojnie znajdę dla nich miejsce u siebie

A ja podlewam (nie opryskuję) pomidory, ogórki i cukinie miksturą z drożdży. Niewiele z tym pracy. Ot, rozpuszczam kostkę drożdży w letniej wodzie, dodaję trochę mleka, łyżkę cukru. Pozostawiam na co najmniej godzinę, dwie. Potem wlewam roztwór do 10 l konewki i uzupełniam do pełna wodą, mieszam. I podlewam. Zdrowo rosną, nie łapią zarazy i innych badziejstw. Na pewno ważne są odmiany pomidorów, ale drożdże również w ich zdrowotności mają swój udział.

Wśród moich opysków były i takie z drożdży.
Żeby zbadać skuteczność oprysków czy podlewania musiałabym stosować na części sadzonek.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Mary 22:05, 13 wrz 2023


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3749
Muszelka napisał(a)

Mary, bardzo dziękuję. Ładne, zdrowe krzaczki. Zaskoczyła mnie ich wielkość. Spokojnie znajdę dla nich miejsce u siebie

A ja podlewam (nie opryskuję) pomidory, ogórki i cukinie miksturą z drożdży. Niewiele z tym pracy. Ot, rozpuszczam kostkę drożdży w letniej wodzie, dodaję trochę mleka, łyżkę cukru. Pozostawiam na co najmniej godzinę, dwie. Potem wlewam roztwór do 10 l konewki i uzupełniam do pełna wodą, mieszam. I podlewam. Zdrowo rosną, nie łapią zarazy i innych badziejstw. Na pewno ważne są odmiany pomidorów, ale drożdże również w ich zdrowotności mają swój udział.

Zaskoczyła Cię wielkość krzaczków w tym sensie, że spodziewałaś się mniejszych?
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Muszelka 07:39, 14 wrz 2023


Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
sylwia_slomczewska napisał(a)

U nas pomidory poszły się paść na początku zawiązywania owoców U taty mimo oprysków już dawno się pochorowały zielone rwaliśmy do wanienki i w domu dojrzewać musiały... ale to wina pogody, stale lało...

Tak, czytałam w Twoim wątku, że w tym sezonie niemal codziennie u Was lało. Pomidory takiej aury nie lubią.
Za rok będzie lepiej. I tego się trzymajmy
____________________
Ogród Muszelki Wizytówka
Muszelka 07:48, 14 wrz 2023


Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
Pszczelarnia napisał(a)

Teraz zawsze kupuje ziemię do siewów, testuję różne.

Może warto, dzięki przykrym doświadczeniom dziewczyn, zwrócić uwagę na datę pakowania ziemi do siewów... Dotąd tego nie robiłam, zakładając, że towar musi być świeży.

Choć kto to wie, może na słaby wzrost siewek miał wpływ zły sposób przechowywania worków w magazynach. Albo w niektórych partiach był w ziemi jakiś patogen wstrzymujący wzrost młodych roślinek? Trudno dociec przyczyny...
____________________
Ogród Muszelki Wizytówka
Muszelka 07:50, 14 wrz 2023


Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
Pszczelarnia napisał(a)
Mój eksperyment z dzisiaj był taki: sadziłam laki do ogrodu. Na jednym stanowisku posadziłam równo w rządku po jednej sadzonce (rozpikowałam), na drugim stanowisku posadziłam w kupce tak jak wydarłam z tacki. Wiosną zobaczę efekt.
Pozdrawiam.

Ciekawa jestem rezultatu
____________________
Ogród Muszelki Wizytówka
Muszelka 08:08, 14 wrz 2023


Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
Mary napisał(a)

Wśród moich opysków były i takie z drożdży.
Żeby zbadać skuteczność oprysków czy podlewania musiałabym stosować na części sadzonek.

Mikstura z drożdży działa na bank. Kilka lat temu część małych sieweczek, po przepikowaniu, podlałam miksturą (maleńką ilością), a część nie. Już po 2, 3 dniach gołym okiem było widać różnicę. Te podlane drożdżami zrobiły się bardziej krępe, ciemnozielone, silniejsze.
____________________
Ogród Muszelki Wizytówka
Muszelka 08:28, 14 wrz 2023


Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
Mary napisał(a)

Zaskoczyła Cię wielkość krzaczków w tym sensie, że spodziewałaś się mniejszych?

Spodziewałam się, że będą wysokie. Moje tak wyglądały 2 tyg. po posadzeniu do ziemi, na początku czerwca. Pierwszy raz mam odmianę typu winogronowego i myślałam, że aby mieć kiście na krzewie, on sam musi być duży.

Z 'Philovita' to nawet się przeliczyłam. Nie przewidziałam, że ta odmiana rozrasta się aż tak bardzo. Posadziłam tylko 3 szt., a w chwili obecnej, każda z nich, ma co najmniej 250 cm wys. i ok. 150 cm szerokości. Zajęły cały ogrodzeniowy płot sąsiadów. Każda z nich ma po kilkanaście, kilkadziesiąt zawiązanych kiści i nadal kwitnie tworząc nowe.

Dlatego zrodził nam się pomysł, żeby w przyszłym sezonie dać tej odmianie inną miejscówkę. Naprawdę może robić za żywopłot
Już na nie czeka długa skrzynia i "ścianka" złożona z trzech szerokich pergoli (żeby mogły się o nie oprzeć).
____________________
Ogród Muszelki Wizytówka
Muszelka 08:58, 14 wrz 2023


Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
ryska napisał(a)

Zdjęcie bajkowe
Porankami byłam zauroczona, zamiast Brunhildy był lis, ropuchy i zalany namiot. Ale to drobne szczegóły. A potem był jeszcze Wąwóz Homole i Przełom Białki. Cudowne mam wspomnienia

Oooo! Rysko, z Twojego krótkiego opisu czuję, że musiało być cudownie. Lis, skaczące ropuchy, zalany namiot! Fajne przygody! Tego nie poczuje się na kwaterze, w wynajętym apartamencie.

Mam np. z Bieszczad bezcenne wspomnienia, gdy rankiem budziłam się i po otwarciu oczu widziałam nad sobą cienie rozpłaszczonych jaszczurek wygrzewających się na płótnie namiotu

À propos czworonogich, płaskich stworzonek ... To właśnie w Pieninach po raz pierwszy (i jedyny) w życiu widziałam salamandry. Duuuuużo salamander.

Z Wąwozu Homole, Przełomu Białki, Trzech Koron itp. mam dużo slajdów i zdjęć (analogowych).

Cyfrowe fotki z Pienin i Spiszu mam tylko zimowe. Wstawię, a co Dla ochłody ( u mnie nadal wrześniowe upały) i przypomnienia, jak piękna jest Polska

Czarna Góra to jedno z najpiękniejszych miejsc polskiego Spisza. Z samego szczytu, położonego na wysokości 902 m. n.p.m. można podziwiać rozległą panoramę Tatr, Gorców i Pienin. W 2000 r. wzniesiono tu 21-metrowy krzyż milenijny (powiększoną replikę krzyża z Giewontu).



I jeszcze raz zamek w Niedzicy.

____________________
Ogród Muszelki Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies