Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Choroby klonów, klon - Acer

Pokaż wątki Pokaż posty

Choroby klonów, klon - Acer

Gardenarium 20:15, 05 maj 2019


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77304
koculka napisał(a)
W zeszłym roku zauważyłam przyklejone wiórki do kory prunus serrula. Z otworu wydlubalam gąsienice ale nie zrobiłam zdjęcia. W tym roku objawy zauważyłam na kolonie Esk sunset a właściwie pod klonem. Podsypalam drzewo Kora i dziś zauważyłam takie mini walce drewniane. Po roztarciu palcem rozsypuja się w pył. Około 20 cm nad ziemią w pniu znalazłam otwór. Co to może być i jak z tym walczyc? Obcielam gałąź i rozcielam, wydobylam takiego robala.


____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
sylwia_slomc... 20:15, 05 maj 2019


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81261
Jakiś szkodnik drzewa co w pniu drąży, uśmierci drzewko bez interwencji chemicznej
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
koculka 20:15, 05 maj 2019


Dołączył: 31 sie 2016
Posty: 125
sylwia_slomczewska napisał(a)
Jakiś szkodnik drzewa co w pniu drąży, uśmierci drzewko bez interwencji chemicznej


No właśnie ale co to jest? Czym pryskac i czy można zapobiegać, bo to już drugie drzewo. W kolonie boczna gałąź więc odcielam ale w wiśni to główny pień.
stachmac 09:48, 09 maj 2019

Dołączył: 09 maj 2019
Posty: 2
Dzień dobry,
przeszukałem wątek, jednak nie znalazłem mojego przypadku.
Mam dwa klony palmowe i na jednym z nich zauważyłem dzisiaj od spodu większości liści w różnej ilości takie coś, wygląda jak jakieś muszki robaczki, sam nie wiem bo się raczej nie rusza.
Czy to może zaszkodzić klonowi, co robić? Pozdrawiam Staszek
Mazan 17:48, 09 maj 2019

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Stachmac

"Takie coś" nazywa się miodówką, a klon jest jej żywicielem. Szkodliwość raczej duża, wysysa sok z liści, które opadają już na przełomie wiosny i lata. Jest bliską 'kuzynką' mszycy i tak należy ją traktować. Zaliczana do koliszek.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
stachmac 12:00, 10 maj 2019

Dołączył: 09 maj 2019
Posty: 2
Bardzo dziękuje za odpowiedź. Proszę zatem o pomoc co teraz z tym zrobić aby scenariusz wyssania soku i poadnięcia liści się nie spełnił?
Mazan 21:50, 10 maj 2019

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Stachmac

Opryskaj stosując Sumi alpha, Mospilan, Spintor lub inny owadobójczy środek, najlepiej wgłębny lub systemiczny by zatruć soki.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Adam_K 18:41, 13 maj 2019

Dołączył: 13 maj 2019
Posty: 1
Dzień dobry.
Mam pięć starszych klonów polnych przesadzanych cztery lata temu ze szkółki.
Na jednym z drzew (nr 2 na zdjęciu grupowym licząc od lewej) pojawił się w tym roku wyciek na wysokości około 90cm. Intensywnie pachnący stęchlizną. Nie mogę się dopatrzyć żadnych otworów w korze. Na razie brak innych złych objawów - od zawsze każdy z tych klonów miał inną urodę. Czy to zgnilizna pnia? Grzyb? Czy da się go uratować?

Drzewo nr 5 w pierwszym roku po przesadzeniu wyglądało bardzo podobnie do nr 1. Miało gęstą zwartą koronę. Później zaczęło coś się psuć i korona zaczęła się z roku na rok przeżedzać ale bez niepokojącyhc objawów. W zeszłym roku na części gałęzi liście pojawiły się z dużym opóźnieniem i w bardzo małej ilości. W tym roku raczej nie zapowiada się lepiej - pół drzewa ma rozwinięte liście i kwiaty a druga połowa ma dopiero pąki liści. Czy to choroba czy zima? Przycinać - choć raczej niewiele zostanie z dawnego drzewa?

Proszę o pomoc.
AdamK3 20:13, 13 maj 2019

Dołączył: 13 maj 2019
Posty: 3
Adam_K napisał(a)
Dzień dobry.
Mam pięć starszych klonów polnych przesadzanych cztery lata temu ze szkółki.
Na jednym z drzew (nr 2 na zdjęciu grupowym licząc od lewej) pojawił się w tym roku wyciek na wysokości około 90cm. Intensywnie pachnący stęchlizną. Nie mogę się dopatrzyć żadnych otworów w korze. Na razie brak innych złych objawów - od zawsze każdy z tych klonów miał inną urodę. Czy to zgnilizna pnia? Grzyb? Czy da się go uratować?

Drzewo nr 5 w pierwszym roku po przesadzeniu wyglądało bardzo podobnie do nr 1. Miało gęstą zwartą koronę. Później zaczęło coś się psuć i korona zaczęła się z roku na rok przeżedzać ale bez niepokojącyhc objawów. W zeszłym roku na części gałęzi liście pojawiły się z dużym opóźnieniem i w bardzo małej ilości. W tym roku raczej nie zapowiada się lepiej - pół drzewa ma rozwinięte liście i kwiaty a druga połowa ma dopiero pąki liści. Czy to choroba czy zima? Przycinać - choć raczej niewiele zostanie z dawnego drzewa?

Proszę o pomoc.

To byłem ja. Przepraszam ale system forum zablokował mi konto za chęć dodania linków do zdjęć w dużej rozdzielczości na zewnętrznym serwisie.
AdamK3 20:14, 13 maj 2019

Dołączył: 13 maj 2019
Posty: 3
Reszta zdjęć do postu powyżej.

Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies