
mamy nieopodal hurtownię ogrodniczą; jutro pewnie tam zajrzymy żeby dopytać gdzie można nająć kogoś kto by zajął się opryskiem drzewa - podejrzewam, że powinni wiedzieć.
ze zgrabieniem i spaleniem liści będzie nieco większy problem - choćby dlatego, że drzewo twardo trzyma się swojego dorobku, a małe nie jest; dodatkowo w okolicy niezbyt jest gdzie je spalić - drzewo stoi przy niewielkim bloku między parkingiem a chodnikiem, ale może uda się nam czegoś dowiedzieć przy okazji w tejże hurtowni.
póki co - trzymajcie kciuki. mam tylko nadzieję że akcja nas nie zrujnuje finansowo
