Jakoś tak przytuptałam za dziewczynami

.
Klimatyczny masz dom, a okiennice to jak wisienka na torcie. Za to widzę, że za płotem kogoś zanadto poniosło z "hawirą". Toto wielgachne, z falującym dachem mam na myśli.
Istniejący starodrzew jak dla mnie idealnie nadaje się do rozpięcia hamaka, co też chyba uskuteczniałaś.
A w kwestii tyczenia linii rabat - jak węża zabraknie (wiadomo, każdy wąż ma gdzieś swój koniec) to można podkraść potomstwu piasek z piaskownicy i nim sypać linie koła.
Widzę, że rodzi się coś ciekawego na Twoim kawałku ziemi. Kibicuje Twoim zmaganiom.