A znalazłaś przyczynę straty środkowego klona?
Jak tak napisałaś o tej chemii, to pomyślałam, że może jakiś oprysk zaleciał z pola obok. Ale to chyba wszystkie naraz miałyby jakieś objawy. A u ciebie to wygląda, jakby jakaś choroba rozprzestrzeniała się na kolejnego ☹️

Była z 7 lat, więc szkoda bardzo a sadzona jako patyczek.

Szkoda Twojego kolejnego klona
U mnie irga do wywalenia, 3/4 ma suchych gałązek ,eh ciągle coś

Szkoda roślinek, ten klon dłuho już tam rósł? Z jarząbem nie pomogę niestety, ktoś mądrzejszy musi doradzić.

Jednak drzewa zawsze bardziej szkoda, raz że duży wydatek, a dwa, że człowiek się z nim w jakiś sposób wiąże, przyzwyczaja, szczególnie po 7 latach kiedy hoduje je od patyczka. Za irgą bym tak nie płakała, jestem pewna, że u mnie też jeszcze coś się znajdzie co nie przeżyje kolejnego sezonu. Za rododenronem strasznie rozpaczałam Był taki duży i piękny. No i czereśnie musieliśmy wyciąć i szykuje się drzewo kolejne do wycięcia, bo nie ma kwiatów w ogóle.

Co to za trawka? super wygląda